Budzę się. Podnoszę obolałą głowę...
Zaraz... co?!
Jak kurwa obolałą?
W pośpiechu się rozglądam. Nie widzę niczego prócz krwi. Wiem jedno- nie mogę tu zostać.
Całe szczęście to mój pokój. Pakuje walizkę i zabieram najpotrzebniejsze rzeczy. Zostawiam cała elektronikę.
Nie umyłem się, bo w wannie leżała moja matka, a ojciec był w salonie, również martwy. -Ślady wskazują na cięcia nożem.
Wystraszony zaglądam za okno w kuchni. Nie myliłem się stoi tam policja i spisuje zeznania.
*to na pewno moja wina*
Wybiegam z domu i przeskakuje przez płot. Byłem za głośno. Zostałem zauważony. Oczywiście ruszyli w pościg. Biegłem ile sił w nogach i zgubiłem ich w ciasnej alejce na 20 stycznia. Dla bezpieczeństwa postałem tam jeszcze kilka minut. Po tym czasie skierowałem się w stronę dworca. Był około kilometr ode mnie, dlatego pojechałem autobusem. Po przejechaniu na dworzec kupiłem bilet na najbliższy pociąg. Musiałem na niego czekać pół godziny. Akurat kiedy przyjechał pojawiła się policja.
-znaleźli mnie.
Szybko wepchnąłem się przed ludzi byle mnie nie zobaczyli. Usiadłem w jednej z kabin. W podczas podróży oglądałem krajobrazy. Postanowiłem wtedy, że opuszczę pociąg niedaleko lotniska. W trakcie podróży nic ciekawego się nie działo, wiec opuszczę ten podpunkt.
Byłem w Szczecinie. Pytałem ludzi o drogę na lotnisko. Znalazłem je pod wieczór, dlatego wykupiłem nocleg w hotelu obok. Poszedłem na kolacje i odrazu pobiegłem spać. Obudziłem się o 10:35. Spakowałem rzeczy i się przebrałem. Zapłaciłem za pokój i popędziłem na lotnisko. Kupiłem bilet był bodajże do Los Angeles. Odlatywał za 2 godziny. Odprawiłem bagaż, czyli tą jedną walizkę z wszystkimi rzeczami i skierowałem się do kontroli. Kiedy ludzie pytali mnie gdzie moi rodzice.
Nawet nie wiem jak na takie coś w padli, bo mam 176 cm wzrostu i wyglądam dorosłej od mojej nauczycielki angielskiego. Odpowiadałem, że są tam z przodu. Debile się na to nabierali, więc miałem luz.
Podczas oczekiwania zacząłem rozglądać się po hali. Miała duże okna do patrzenia na samoloty. Wiele drzwi aby przejść do rękawa. Place zabaw dla dzieci. I bardzo drogie sklepy. Szczerze mówiąc to nawet przy promocji 50% były droższe od tego na zewnątrz.
-osoby lecące do Los Angeles proszone są o oczekiwanie przy wejściu 15N.
I wtedy rój Grażyn i Januszy rzucił się w stronę drzwi. Było to nawet zabawne. Aby nie potrzebnie nie stać czekałem aż kolejka się skróci i będę mógł podejść. Jak pomyślałem tak tez zrobiłem. Podałem bilet, paszport, a w nim vise. Miałem ją z poprzedniego wyjazdu. Polecieliśmy pozwiedzać w 2016, a visa miała ważność do 2027. Po kilku chwilach zaczęli wpuszczać na pokład.
...
Witam o to ja autorka, tego czegoś. Nie umiem pisać lecz się staram. I jest to oczywiście kontynuacja przysięgi, w której Jeff dokona zemsty. To na tyle, miłej lektury i czekajcie na więcej.
CZYTASZ
Zemsta jeffa/ przysięga 2
Mystery / ThrillerJeff był opanowanym chłopakiem. Wszystko szło jak po maśle dopóki nie odwiedził wróżki w wakacje. To ona odmieniła jego los. I zrobiła z niego...