──────⊹⊱✫⊰⊹──────
Gdy dotarł na miejsce, nie wiedział nawet jak ma się zachować.
Nie był najlepszy w przepraszaniu innych i nigdy nie musiał też zbytnio się trudzić, by ludzie mu wybaczali.
Stałby tam prawdopodobnie całą imprezę, gdyby nie cichy głosik, który do złudzenia przypominał mu ten Jinyounga, który szeptał mu do ucha; "zrób to, no dalej".
Odchrząknął i zrobił dwa kroki do przodu.
— Youngjae, możemy pogadać? — Zapytał z nadzieją w głosie, stając przed nim i patrząc na jego plecy, w oczekiwaniu na odpowiedź.
— Nie, idź sobie — Prychnął, nie odwracając się do niego, zaś patrząc w niebo.
— Proszę cię, nie bądź obrażony. Zachowujesz się teraz jak dziecko.
— Nie zauważyłeś tego? Zawsze byłem dziecinny. Lubię tęczę i różowy kolor. Nie udawaj, jakbyś tego nie zauważył.
Pokręcił głową i westchnął głośno.
— Oczywiście, że to widzę.
Nie uważam tego za problem, wręcz przeciwnie słońce. Lubię to, w jaki sposób jesteś sobą.
Wyglądasz wtedy naprawdę ślicznie.Sekundę później patrzyły na niego duże, brązowe oczy o kolorze dojrzałych kasztanów, zbieranych przez dzieci w słoneczne, jesienne popołudnie.
— Co powiedziałeś? — Zapytał cicho.
— Powiedziałem, że cię lubię słońce i to bardzo. Gdy byłem mały, mama zawsze mówiła, że na końcu tęczy będzie czekać na mnie garnek pełen złota, jeśli tylko będę podejmować słuszne decyzje. Teraz, gdy jestem dorosły, widzę, że zamiast tego garnka ze złotem na samym końcu stałeś ty.
I gdy w końcu udało mi się go dostać, nie mogę dopuścić do tego, by wyparował.Przysunął się bliżej niego, łapiąc go za rękę, co zdziwiło chłopaka.
Jaebum musiał przyznać, że niewinność Youngjae dodawała mu pewnego rodzaju uroku, topiąc po części jego nie czułe serce.
— Mówisz tak tylko dlatego, by nie było mi przykro.
Tak naprawdę nie myślisz o mnie w ten sposób.Smutek goszczący na jego twarzy, dodał mu odwagi, by przystąpić do działania.
Pochylając się do przodu, cmoknął Youngjae w policzek, uśmiechając się do siebie, na widok dwóch rumieńców wychodzących na poliki chłopaka.
— Jestem okropnym kłamcą, więc nawet jakbym chciał, to nie jestem w stanie cię okłamać.
Poza tym, ja nawet nie chcę cię kłamać.Choi nie powiedział już nic, tylko wtulił się w Ima, dając w ten sposób do zrozumienia, że nie gniewa się już na niego.
I mimo, że z początku ta impreza wydawała się kompletną parodią, w której nie chciał brać udziału, tak teraz spełniały się wszystkie jego marzenia, w których jego biały książę w końcu jest w stanie pokochać uroczego chłopca.
CZYTASZ
kinky business | c.yj + i.jb
Fanfiction↳❝baby you pushing me to make bad decisions ❞↲ ▪gdzie youngjae to uroczy chłopiec, który szuka przyjaciół, a jaebum nie potrafi mu odmówić