Rozmowa z Żiżejem.

10 0 1
                                    

Nie wiem czemu on mi się śnił ale spk.
ㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡ
Weszłam do domu żiżeja i do jego pokoju. On siedział na łóżku i nagrywał live (chyba na insta) usiadłam na drugim łóżku i się na niego patrzyłam. Zmieniałam co chwile pozycje gdy nagle on się mnie zapytał czy bym mogła ocenić jego ubiór. Poszedł się przebrać i w tym momencie przyszedł jakiś ósmo klasista i dał mi ciastko. Jak żiżej go zauważył wkurzył się czemu on wszedł do jego mieszkania. Jak już ten typo wyszedł spojrzałam na żiżeja. Miał na sobie garnitur zwykły. Powiedziałam że ładne. Potem ponownie poszedł się przebrać a ja zaczełam jeść ciastko. Jak już kończyłam on wyszedł. Miał na sobie zielony garniak i niebieską koszule. Chciałam powiedzieć że niebieska koszula nie pasuje ale zamiast koszula co chwile mówiłam marymarka aż w końcu odpuściłam. Usiadłam na końcu łóżka. Chłopak spytał mnie się ile mam lat. Ja odpowiedziałam że pietnaście on mega zdziwiony jak bym powiedziała że mam dwadzieścia coś i zaczął mi zadawać pytania od kiedy go oglądam czy jestem jego fanką itd.  Ja tam mu coś odpowiadałam aż stwierdziłam że musze iść do domu bo nie mam okularów. I poszłam a się okazało że mam okulary na nosie (xD) wzieła szczotke do włosów i je rozczesałam. Wróciłam do niego i się zdziwiłam jak spojrzałam w lustro bo miałam kręcone włosy. On się mnie zapytał czemu nie odebrałam a ja takie co? Przecież ja nie mam twojego numeru telefonu. On zadzwonił ponownie i wyświetlił mi się jego numer z podpisem żiżej. Wyłączyłam a po chwili zdzwonił mój "wróg". Odebrałam on chciał się spotkać ale ja nie chciałam i zaczełam go wysywać od cweli, idijotów itd. Rozłączyłam się a żiżej mnie się spytał co się stało i się obudziłam.

ㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡ

Moje pojebane sny. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz