Szłam ulicą nagle z auta wyszedł Minhyun i wciągnął do samochodu potem była tylko ciemność .
Otwarłam oczy dopiero kiedy poczułam,że mogę. Przede mną siedizał Minhyun był uśmiechnięty.
-Hej skarbie.Uśmiechnął się.
-Nie nazywaj mnie tak,i mnie wypuść !Krzyknęłam.
-Nigdzie nie pójdziesz!Krzyknął i podszedł do mnie z sznurem zciągnął koszulkę i zawiązał ręcę potem było już tylko gorzej...
Rano obudziłam się w lesie bolał mnie brzuch ręce miałam jeszcze związane.Usłyszałam czyjeś kroki i uderzenie w głowę. Obudziło mnie kopnięcie w brzuch,otwarłam oczy i zobaczyłam bruneta,który mi się przyglądał.
-Kim jesteś?Zapytał.
-Nazywam się Hanshimi,lub Han.W moim głosie można było usłyszeć przerażenie.
-Dobra zaraz przyjdzie Namjoon. Powiedział i odszedł po chwili do pokoju wszedł drugi chłopak to był chyba ten Namjoon.
-Cześć jestem Namjoon przepraszam za tamtego to Yoongi.-Znaleźliśmy cię w lesie.
-Aha,czyli mogę sobie już iść?Zapytałam uradowana.
-NIE.Spoważniał.-Zostajesz!Za chwilę przyjdą chłopcy i poznasz resztę.
Po chwili byłam już na górze.
-Chłopcy przedstawcie się.Rozkazał Namjoon.-Ja Namjoon
-Jestem Yoonig.
-Ja jestem Jimin.
-Elo jestem Hosyok!
-Jestem Tae.
-Jestem Jin
-Jungkook lub Kooki
-Ja jestem Han.
-Co robiłaś w lesie.Zapytał Tae,a ja jak na zawołanie się rozpłakałam poczułam,że ktoś mnie podnosi i gdzieś prowadzi.Lekko otwarłam oko i zobaczyłam Kookiego z zatroskaną miną.
YOU ARE READING
Znaleziona
FanfictionSzłam ulicą nagle z auta wyszedł Minhyun i wciągnął do samochodu potem była tylko ciemność...