Czerwony goździk w lufę wetknięty

gdybym tylko z tobą był

Gdybym tylko z tobą był
Tylko dla ciebie bym wtedy żył
Tylko tobie moja droga
Żadna straszna trwoga
By nie przeszkodziła
Byś ty była moja miła
I by cię błogosławiła
Każda nasza wspólna chwila
I bym cie na rękach nosił
I bym cie do tańca prosił
I bym ci był oddany
I bym ci do stóp złożył świat cały
I by w jedną krótką chwilę
Otoczyły nas motyle
Wokół kwiaty by zakwitły
I by trąby zatrąbiły
Tylko, czy dla marzeń warto żyć
Przecież możemy nigdy nie skończyć razem
Schowani za życia obrazem
Przecież współczesny pęd
Może zabić każde uczucie
W ten sposób ja pogrążam się w smucie
A ty kwitniesz dnia każdego
W oczach twych odbite całe niebo
W tych oczach widzę najpiękniejsze uczucie
Z każdym dniem piękniejesz
Z każdym bardziej promieniejesz
Więc proszę przytul mnie tak raz jeszcze
A może jednak nie, znów wpadam w twoje kleszcze
I czy to tkwi tylko w moim umyśle
Czy z naszą śmiercią to pryśnie
I niestraszne nawet zatrucie
Czy śmierć nagła, gdy tylko mam nadzieję
W tych oczach zobaczyć też siebie
Bo gdybyśmy byli razem
Szczelnie ukryci za tamtym obrazem
Przed świata pędem osłonięci
W emocji kłębki zaklęci
Tylko dla siebie
Już prawie w niebie
Ale na zawsze dla siebie
Nie dla Boga, ni szatana
Nie dla Ewy i Adama
Tylko ty dla mnie, a ja dla ciebie
Już naprawdę bylibyśmy w niebie