Nadal nie mam pewności co do listu. Dopóki Ron mi wyśle listu, czy wszystko dobrze...
Zaraz, zaraz! Przez pomyłkę wysłałam list, który miał być do Rona do Harry'ego! Jak mogłam...! Cóż.. MUSZĘ już iść, bo niedość, że jestem dyrektorką Hogwartu to jeszcze opiekunką Gryffindoru i nauczycielką.
Z szybkością światła wyszłam. A mój Krzywołapek zamiauczał słodko.
Gdy uczniowie wchodzili na lekcję Historii Magii ja wyczarowałam napis:
Nauka o Śmierciożercach.
Prezentował się schludnie i eleganko.
Uczniowie wzięli pióra i zaczęli pisać na zwojach to, co ja pisałam.
— Jakie nudy!... — buczał Ślizgon.
Właśnie kończyłam rundkę po klasie. otworzyłam lekko drzwi, aby uczniowie wyszli i skierowali się w stronę pokoi wspólnych.
Rosalie POV (uczennica na piątym roku)
Wyszłam ostrożnie z sali lekcyjnej, bo nie chciałam zrobić z siebie pośmiewiska. Jako lekko piegowata dziewczynka żyło mi się bardzo dobrze, nie narzekam na to, że Fryderyk Malfoy mnie wyśmiewa. Wiem, że moja mama też miała z nim problemy... W sensie z jego ojcem. Już wiem po kim to ma! Skierowałam się w stronę pokoju wspólnego — chcę odpocząć po całym dniu. Po drodze spotkałam Profesor Granger, która miło uśmiechnęła się do mnie.
Ciąg dalszy nastąpi!
YOU ARE READING
Władczyni Gryfonów
FantasyTak niedawno sama uczyłam się w Hogwarcie, a teraz sama będę uczyła nowych uczniów...