1. Baran

2K 149 36
                                    

Po domu rozchodził sie zapach płynu do mycia podłóg oraz innych środków czystości. Gosposia Eunbin nie próżnowała. Zdążyła doprowadzić już całą posiadłość do zadowalającego stanu. Skinieniem dłoni dałem jej znak że na dziś zakończyła pracę. Rozejrzałem sie dumnie po przestronnych pomieszczeniach. Nigdy nie zdawałem sobie z tego sprawy ale naprawdę byłem szczęściarzem. Wielu ludzi przez całe życie nie dobywa sie takiego majątku i luksusu w którym wychowywałem sie od małego. Spojrzałem na zegarek który znajdował się na mojej prawej ręce. Rodzice powinni być za dwie godziny. Idealnie.

*
T

elefon młodego Jeona zawibrował. Była to wiadomość od nowej zabawki Jeongguka.

Brunet przygryzł delikatnie dolną wargę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Brunet przygryzł delikatnie dolną wargę. O tak. Był pewien że będą sie dobrze bawić. Już on tego dopilnuje. Wyciągnął zapalniczkę i zapalił kilka świec w swoim pokoju po czym udał sie do łazienki. Zawsze brał gorący prysznic gdy chciał jeszcze bardziej rozpalić swoje zmysły. W jednej chwili pozwolił by parząca woda otuliła jego skórę, jednocześnie podwyższając temperaturę jego ciała. Krople wody powoli tworzyły szlak na jego umięśnionych plecach a para koiła zmysły. Był bardzo ciekaw tego wieczoru. Tym razem, do jego nieskromnej posiadłości miał przybyć nowy okaz, nieoszlifowany diament i zupełnie świeże odkrycie jego ulubionej agencji. Nie wiedział nawet jak wygląda owy osobnik - postanowił iść za tropem powszechnych opinii i wypróbować co potrafi ten chłopak na własnej skórze.

Zanim na dobre opuścił prysznic, pociągnął ostatni łyk wina które otworzył specjalnie na tę okazję. Czerwone, dosyć wytrawne. Takie rzeczy Jungkook lubił najbardziej - konkretne. Dla innych był osobą z niewiarygodna charyzmą, pewną siebie, mająca swoje standardy. Jednak mial aktualnie swój jeden słaby punkt - jakim byli rodzice.

Usłyszał dzwonek do drzwi. ‘To musi być on’. Owinal szybkim ruchem biodra ręcznikiem i udał się w kierunku drzwi. Chłód powietrza z zewnątrz uderzył w jego polnagie cialo a wciąż znajdujace sie na nim krople wody sprawiły że przeszedł go dreszcz. Gdy światło ulicznej lampy przestało go oślepiać, przyjrzał się postaci. W drzwiach zjawił się wyczekiwany przez gospodarza mlodzieniec.

Niższy, nieco drobnej budowy, ze lśniącymi włosami i czarną, koronkową maską na twarzy. Największą uwagę przykuły jednak jego usta - duże i kształtne, muśnięte różowym, brokatowym błyszczykiem. Jeongguk poczuł przyjemny skurcz w podbrzuszu. Nie mógł doczekać aż wpije się w te wargi i uczyni je swoimi, aż będzie je muskał a potem obserwował jak z pasją wędrują po jego ciele. Spotkanie jeszcze nawet się nie zaczęło a już poczuł się niesamowicie usatysfakcjonowany swoim wyborem. ‘Jeśli ludzie nie kłamali, zaraz będę miał najlepszy seks w życiu.’- pomyślał zanim gwałtownie wciągnął swojego gościa do środka, zamykając za nim drzwi.

Pociągnął go do swojego pokoju po czym pchnął na łóżko. Postać nieznajomego zadrżała gdy młody biznesmen znalazł sie nad nim, owijając jego nogi wokół swoich bioder. Lekko kołysał się, schodząc coraz bliżej swojego nowego kochanka. W końcu znalazł się w wystarczającej odległości by wpic sie w jego szyje, jednak nie zrobił tego - oblizał tylko intensywnie swoje wargi po czym zaczął głęboko oddychać, wypuszczając gorące powietrze wprost na szyję i płatek ucha chłopaka. Jungkook zaczął delektować się jego zapachem, delikatnym ale intrygującym. Nie były to perfumy a zapach jego skóry co niesamowicie go podniecało. Wyrzucił z siebie parę ciężkich oddechów, po czym nachylił sie bliżej jego ucha i wydał z siebie długi pomruk.

Chłopak na wynajem| Kookmin/JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz