24

3.7K 101 0
                                    

Już z 15 minut stoję jak kołek i obserwuje jak banda pijanych ludzi czeka aż zakończy się wyścig, spora część ludzi postawiła wielkie pieniądze na Alana,Chrisa i 3 innych typów,którzy się dziś ścigają.Cały czas czuję na sobie męskie spojrzenia i słyszę niezbyt miłe szepty na swój temat,szczególnie od wytapetowanych lasek,podejrzewam że to fanki Collinsa. Pewnie już dawno moje zwłoki leżałyby zgwałcone i poćwiartowane gdzieś w pobliskim lesie ale Chris zadbał o to żebym nie była zdana sama na siebie.Na czas wyścigu,pilnuje mnie jego przyjaciel Martin,który pomimo swojego dość przystojnego wyglądu,napawa mnie lękiem,nie wygląda on na poczytalnego człowieka,a już na pewno nie na bezpiecznego. 

-No no.. Collins dobrze Cię wyszkolił,jesteś bardzo grzeczna. - Bezczelny typ,niedziwne że się przyjaźnią,bardzo do siebie pasują 

-Ciebie również..  tańczysz jak Ci zagra - Postanowiłam nie być mu dłużna .

-Wyszczekana jak braciszek.. -Chociaż wiedziałam że nic mi nie może zrobić to dla własnego bezpieczeństwa ,wolałam nie kusić losu i nie wchodzić z nim w głębsze dyskusje.

Po dość długiej chwili mojego bezsensownego stania można było usłyszeć że auta są już coraz bliżej i za chwilę będzie wiadomo kto zgarnie kupę hajsu i zyska uznanie dzisiejszego wieczoru. Z każdą chwilą ryk silników stawał się coraz bardziej słyszalny,aż w końcu można było dostrzec dwa konkurujące ze sobą auta, czerwoną Toyote GT86 którą prowadził Allan i zielone audi R8 Chrisa,miałam nadzieje że to Alan przekroczy metę jako pierwszy ale niestety tak się nie stało...

Gdy auta już zostały zaparkowane na boku,pieniądze zostały odebrane ,tłum ludzi otoczył Collinsa wiwatując jego nazwisko i gratulując mu. Chłopak jednak pewnie szedł przed siebie,aż doszedł do mnie i namiętnie mnie pocałował,wtedy piski i wiwaty stały się jeszcze głośniejsze.Tłum ludzi zaczął mnie tak bardzo przytłaczać że pragnęłam schować się w jego ramionach i już ich nie opuszczać,gdy tylko zakończył nasz pocałunek, tak też zrobiłam. Gdy się w końcu wychyliłam,tłum ludzi rozszedł się, a w lesie który był centralnie za nami, rozkręciła się prawdziwa impreza.

Już niedługo będziesz tylko moja | ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz