Aron u Pauliny

77 7 4
                                    

No wienc.
-Jusz dłużej tego nie zniose. Musisz przyjść.- wyslala wiadomość do Arona.
"Musze sie komuś wygacac wkoncu bo nie wytrzymam"
pomyślała i zaniosla brudne prześcieradło do prania ale się zdziwiła bbo pralka była pełna prezerwatyw zuzytyh.
- No nie! Przecież kupowałam nowr!- wkuzyla się ona i położyła pszescieradlo obok pralki. A co ja pierdole rzuciła nim w wannę.
-hahahahuwhuwueueeu ale ja zla, teraz tylko brakuje dziwek zwłaszcza kingi.- zasmjala się zlowieszczo i zrobiła słowiańskiego przykuca i przekucala się do pokoju. A tam czekał na noom Marek!
-wooo CZAREK co Ty tu robią.!!!- jękła z przerażenia.
-Ty kurwo zapomniałaś moje go imienia . przed chwilom pisalas ze bym do Ciebie przysle.- odparł Aron.
-hmmm... Mirek, Maciek, KASIEK?-odparła lapiac sie za brode.
- oki to pa. - powiedzial Marek i chciał skakac przez okno ale Pualina go złapała za renke i krzykla:
-Marek nie!-
-czyli pamientasz- powiedziała Arek. - dobra ale bez przedłużania zacznijmy z koksem..-

Kryminalne sensaacje bo chuj.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz