BLACKPINK IN UR AREAAAAAA

59 4 0
                                    

ARON POV

AGATA wSPInala sie po mym warkoczu byl dlugi bo  tak nprawde nie byl moj tylko pauLIny. Ciagnęła Nikdema za sobom, chyba ledwo udawalo musie oddychac bo byl taki fioletowy na smyczy, ale ja sie nie znam. Kedy juz byli na gurze to Aagta zeskoczyla z parapetu na podloge  asz sie kurwa blok zatrzasl, a Nikodem siedzial wlasnie na owym parapecie.

- BLACKPINK IN YOUR AREA!!!!~~~~~- prawie hyba se struny glosowe przerwala bo jej glos tak zapiszczał. JaPIERDOLEE co oNA WIDZi w tym PInkBlack?!

- BIN EJ BAD GRILL IKNOŁ AJEM - dołonczyła się do niej PAUlina. I zaczely odjebywać jakieś mało chrzesćjanskie tanice. DlaczEMu z takimi debilami musze siedziec, spojrzaełm na NIkodema który włonczał coś na głosniku. Wytrzeszczyłem oczy i zgrzytnołem zębami.

- Tylko spróbuj kutasiarzu - Nikodem zmarszył brew i zrrobił to!! PUŚCIŁ TEN KPOP I toW CHUJ GŁOSNO. W kuchni talerze zaczely sie zbijac tak samo jak szklanki. Nawet widzialem jak pralka leci na drugi koniec osiedla a za niom loduwka z jakimis tam blatami, ogolnie to pokuj Pualiny nie wyglondał tak samo. Łożko było na suficie a szafa latała pocałym pokoju jakby ktoś jej dosypał pierdolonych prohuw do picia. Nieno morzna zwariować z tymi koreańskimi burakami.     Usiadłem w koncie obserwując szafe aby we mnie czasem nie przyjebała i czekałem aż skonćzom. Teraz Nikodem z nimi spiewał i tańczył. Zjednego oka poleciąła mi łza, mam ih dosyć. Pszet hwilom Pauil;na ubolewała a teraz drze ryja do kpopu. Po jakiś 15 minutah usłyszałem syreny policyjne i oni hyba też bo wyłonczyli BlakpinK.UFFFFF wkoncu spouj, jezuuuuu moje uszy teraz som hyba wniebowzięte.

- EF BI AJ, OTWIERAĆ ! - krzyknół jakiś koleś hyba z fbi. Wyszliśmy razem z pokoju aby otworzyć dżwi. No tak, drzwi nie było, były w rozbitym oknie bez szyb (co).

- Przeciesz tu nie ma drzwi, panie szeryfie - powiedział Nikodem ratlerek łapionc sie za glowe.

- Skond mam pewność?! Nie ufam wam!!! - wydar sie nastepny ten no gosciu z fbi. Chyba byl ślepy. Podeszedłem do nieO i machnółem mu włosanmi PauULIny a on nic. Uśmiehłem się, wziełem go za renke.

- Pojdzie pan ze mno otworze panu drzwi - powiedziałem z diabelskiM Usmiechem HUAHSDUAH. On szedł grzecznie. Postawiłem go przed otwartym oknem.

- No to tutaj, teraz prosze tylko podnieść jednom noge i pozniej drugom bo jest ftu jebany shodek, bedziesz pan u celu - a pan szeryf tak zrobil. AHAHAHHAHAHAHAHAYUHAUHAUHA.

- aAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA - bam. No i piesek załatwiony, ale ze mnie bad grill.            chwila co... ONIE BLACKPINK TO KLONTWA!!!!!!!!!!

Kryminalne sensaacje bo chuj.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz