[inhalator prosze]
Jimin szedł szybkim krokiem do szkolnej toalety. Zachciało mu się siusiu w trakcie lekcji, więc by nie stracić większej części notatki, którą jego nauczyciel dyktuje klasie, biegł naprawdę szybko.
Wpadając do toalety zderzył się z nagą, wytatuowaną klatką piersiową Yoongiego.
— Dlaczego nie masz koszulki? Zresztą nieważne, przepuść mnie, bo musze siusiu — Jęknął Jimin, gdy Yoongi nie ruszył się ani o krok, nadal stojąc w drzwiach.
Czarnowłosy pociągnął Jimina za rękę, wciągając go w ten sposób do pomieszczenia. Popchnął lekko mniejsze ciało na ścianę, a swoją dłoń oparł nad głową chłopaka.
— Co ty robisz? Ćpałeś coś? Ubierz się w końcu, bo mi zimno, jak na ciebie patrzę — Blondyn zmarszczył brwi, skanując twarz starszego, który oblizał lekko wargi.
— Oh kochanie, na pewno jesteś mokry od patrzenia na moje ciało — Yoongi zaśmiał się w stronę młodszego chłopaka, który prychnął pod nosem.
— Oh kochanie, zaraz będę mokry od moczu, gdy się posikam w majtki — Jimin wywrócił oczami, a Yoongi schylił się bardziej w jego stronę. Położył jedną z dłoni na udzie chłopaka. — Chcesz mieć obsikaną dłoń?
— Chce mieć palce w twojej spermie.
— Definitywnie coś ćpałeś, weź ogranicz lepiej tego dilera, prosze cie.
Obaj patrzyli sobie w oczy nic nie robiąc, ale gdy Jimin oblizał swoje spierzchnięte usta, które teraz lśniły całe w ślinie, Yoongi musnął usta młodszego, który oddał lekkie muśnięcie.
Yoongi uśmiechnął się podczas pocałunku, który był tak delikatny, że obaj byli zdziwieni. Jimin położył dłonie na szyi starszego, pogłębiając pocałunek. Min ścisnął udo blondyna, który mruknął w jego usta. Młodszy wiedział, że źle robi, ale kurwa, Yoongi był tak gorący, a fakt, że teraz był bez koszulki niezbyt mu pomagał. Ich ciała były tak blisko siebie, że ich krocza ocierały się, gdy jeden z nich się poruszył, na co reagowali jękami, które były niewyraźne przez całusy.
Jimin jęknął, zaciskając swoje uda, przez co ręka starszego między nimi również była zaciśnięta. Yoongi włożył swoje dłonie w spodnie chłopaka, a potem w bokserki, gdzie ścisnął jego niesamowitą pupę, która była najlepsza na świecie. Park westchnął w usta chłopaka, a swoje dłonie ułożył na nagich, wytatuowanych ramionach, po których jeździł swoimi małymi, ale wyćwiczonymi dłońmi.
Oderwali się od siebie, gdy zabrakło im tchu. Jimin oddychał szybko, zresztą tak samo jak Yoongi, który oparł swoje czoło o to drugiego i uśmiechnął się słodko. Jimin również ułożył usta w rogalik, a różowe kółeczka nadal nie schodziły z jego zarumienionej twarzyczki.
— Co się wydarzyło? — Zarumieniony Jimin zaśmiał się niezręcznie. Yoongi wyciągnął swoje dłonie, które trzymał na idealnych pośladkach młodszego, ale wcześniej je ścisnął, powodując speszenie blondyna, który schował swoją twarz w klatce piersiowej starszego.
— Myślę, że właśnie się całowaliśmy, maleństwo — Czarnowłosy przejechał noskiem po włosach Parka, który podniósł swoją główkę i popatrzył w górę.
Jimin kochał takie przezwiska, ale do kurwy byli rodzeństwem, no może nie z krwi i kości, ale jednak.
— Jesteś trochę moim bratem, hyung — Park westchnął, przytulając dosyć blade ciało.
Yoongi przewrócił oczami, gdy usłyszał te słowa.
— Jiminie, dobrze wiesz, że to nie tak. Twoja mama jest z moim tatą, ale my mamy innych rodziców, tak?
— Mhm.
— Więc...możemy się całować — Mówiąc to, zaczął muskać spuchnięte od wcześniejszego pocałunku usta. — Możemy też robić sobie malinki — Zjechał ustami na szyje młodszego, na której zostawił kilka pocałunków, a potem zassał się na fragmencie skóry, na co Jimin jęknął cicho i zacisnął swoją małą dłoń na włosach starszego. — Możemy robić wiele niegrzecznych rzeczy, braciszku — Czarnowłosy włożył dłoń w dresy i bokserki chłopaka, chwytając jego penisa. Jimin podskoczył zaskoczony, jęcząc cichutko pod nosem.
— Ooh— nie.
CZYTASZ
step brother»yoonmin
Fanfictiongdzie jimin i yoongi nie są rodzeństwem, ale ich rodzice są razem. lub gdzie yoongi chce pieprzyć jimina, który jest jego przyrodnim bratem. comedy, smut, fluff, top!yg or switch.