Autostrada

9 1 0
                                    

Krajowe drogi, ciągną się niemal w nieskończoność, rozjeżdżając po całych Stanach, opiewając je, dając dostęp do każdego zakamarka, od słonecznej Florydy, po wyjęte z horrorowej kanwy, teksańskie pustkowia.
Połączone siecią misternie utkanych asfaltowych szlaczków, usianych i przyozdobionych znakami drogowymi czy innymi oznaczeniami.
Dla zdecydowanie większego procenta społeczeństwa stanowią sposób podróży, codzienny widok, poniekąd relaksujący, dla niedoświadczonych kierowców, nieco stresujacy.
A dla niektórych ludzi zaś, stanowi źródło utrzymania,  stanowiące o życiu lub śmierci albo ciekawy dodatek do codziennosci, a jeszcze innych, po prostu obrzydliwy. Zabijanie, a raczej celowe potrącanie stworzeń różnych rozmiarów, od pancerników po jelenie.
Czy ludzi mogę uznać za zwierzęta, większego rozmiaru? To znaczy, ze względu biologicznego, ludzie to zwierzęta, które udomowiły się same, tworząc coś ponad inne, wywyższając się nad słabszymi. Ale to dalej zwierzęta, zwierzęta których jest nadwyraz dużo, na drogach i lasach, już praktycznie nie widuje się innych organizmów. Nie jestem człowiekiem zamożnym, mieszkam za miastem przy jednej z autostrad, nigdy nie przeszkadzał mi fakt, że zwierzęta które jadamy z rodziną, zostały potrącone, mięso takie, jak można kupić w sklepie, jedynie trzeba je samemu oporządzić.
Naprawdę, będę szczęśliwy dopóki moja rodzina będzie miała co jeść, niezależnie czy ktoś wcześniej wołał na to mięso pancernik, Burek czy tato.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 10, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Krótkie OpowieściOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz