PEWNEGO JEBANEGO DNIA. MRS.ANIA AND MRS.KAMILA POKURWIŁY PO BATONIKI BIEDNE DO JEBANEJ BIEDRONY GDY TAM WESZŁY NA DZIALE Z PASZTETAMI ZNALAZŁY MAJECZKĘ. KURWA ZNOWU ZMARTWYCHWASTAŁA, TA TO MA KURWA SZCZĘŚCIE. NO I KURWA ONA TAM WPIERDALA TEN PASZTET A ANKA SIĘ ŚMIEJE Z KAMILĄ BO SZMACISKO PASZTET KRADNIE JAPIERDOLE JAKA DZIWKA. NO I KURWA NAGLE WYBIEGA PASZTET ZZA JAKIEGOŚ GÓWNA I MÓWI D MAJI KOCHANIE KURWA SZMATA JEST W KOLEJNYM ŻYCIU I TO JESZCZE Z PASZTETEM TAKIM SEXIAKU BOŻE KAMILA TAK PONĘTNIE SIĘ DLA NIEGO UBIERAŁA ŻE TO JAKIŚ SZOK ALE SKURWIEL MAJECZKE WYBRAŁ. KAMILA DOSTAŁA ATAKU AGRESJI I WIEBAŁA MAJI BO JEJ MĘŻA KRADNIE. A PASZTET JUŻ SOBIE WALIŁ BO GO PODNIRCAJĄ TAKIE OSTRE ZAGRYWKI I WGL PATOLA ANKA POSZŁA PO TE BATONY. A W TYM CZASIE KAMILKA JUŻ WALI PASZTECIKOWI A ON JĄ ZARAZ PO TEM W DUPE RYCHA JAPIERDOLE. NAGLE PODBIJA JAKIŚ TYP I SIĘ PRUJE ŻE W BIEDRZE NIE MOŻNA KAMILKA MU TYLKO FACKA POKAZAŁA I KAZAŁA SPIERDALAĆ. JAK SIĘ WYSTRASZYŁ ŻE AŻ KURWA MU DILDO Z DUPY WYJEBAŁO.