Jakiś tam Loki: Hej Samita.Ja: Pudło.
Jakiś tam Loki: Koral?
Ja: Nic. Za daleko na początku.
Zaśmiałam się do telefonu. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Podeszłam do nich z bólem w kostce.
- Ta...? ~ nie zdążyłam powiedzieć, ponieważ mała dziewczynka się na mnie rzuciła.
- Hej Sam! Jak tam kostka? ~ zapytała się brunetka.
- Boli... Alice co Ty tu robisz? ~ zdziwiłam się na widok dziecka.
- Można powiedzieć, że uciekłam. ~ powiedziała zamyślona.
- Niech się mama tylko dowie. ~ zagroziłam jej palcem.
- Nie! Proszę chcę tu zostać na dzień, później możesz po nią zadzwonić. ~ błagała.
- Możesz być tu dwa dni i nic dłużej.
- Dobrze! O i Sam... bo wiadomość ci przyszła.
Spojrzałam na telefon na której wyświetliła się nazwa mojej matki.
Mama: Jest u Ciebie Alice?
Ja: Tak. Pozwoliłam jej zostać na dwa dni, nie musisz się martwić.
Mama: Jak tylko wróci to zrobię jej taką karę, że zapamięta, aby nie uciekać.
Zaśmiałam się w stronę siostry.
- To masz przechlapane. ~ śmiałam się.
- Jesteś wredna. ~ powiedziała brunetka.
- Taka moja natura. ~ wzruszyłam ramionami.
- Sam znów coś dostałaś. ~ pokazała na mój telefon.
Jakiś tam Loki: Żyjesz?
Ja: Umarłam.
Jakiś tam Loki: Nieee.
Ja: Tak.
Jakiś tam Loki: Co robisz?
Ja: Będę się teraz opiekować młodszą siostrą... możemy popisać O 19?
Jakiś tam Loki: Jestem za. Właśnie brat mnie odwiedził, do potem Lona.
Ja: I znów pudło! Pa Loki.
Te kilka godzin minęły spokojnie, tylko trochę kuchnię pobrudziłyśmy od ciasta na naleśniki. Około 18 Alice zrobiła się śpiąca i poszła spać w moim łóżku. Ja tylko czekałam ta godzinę, aby popisać z moim przyjacielem. Tylko od kiedy jest moim przyjacielem?
Byłam zamyślona. Nagle usłyszałam powiadomienie w telefonie.
1 nieprzeczytana wiadomość
Jakiś tam Loki: Masz czas?
Ja: Tak.
Jakiś tam Loki: O czym chcesz porozmawiać?
Ja: Masz jakiś przyjaciół?
Jakiś tam Loki: Jeżeli Ciebie w to wliczyć to tylko jeden.
Ja: Mam tak samo. Nie umiem znaleźć sobie żadnego.
Jakiś tam Loki: Jak rozwalisz połowę Nowego Jorku to pogadamy.
Ja: Jak to? Tylko jedna osoba to zrobiła... nie mów mi, że to Ty?!
Jakiś tam Loki: I teraz co? Nie będziesz ze mną pisać? Szkoda, że się domyśliłaś.
Zmieniono nazwę na Loki
CZYTASZ
Can U Lay? SMS with Loki ff
FanficNieznajomy: Hej Nieznajomy: Możesz się położyć? Ja: Pa Pa Nieznajomy: Daj się poznać