Rozdział 1

8 1 0
                                    

Właśnie siedzę z Alex, Caroline (moimi najlepszymi przyjaciółkami) i butelką wina, opłakując to, że dzisiaj straciłam pracę.
-Nie martw się Kate, będziesz miała więcej czasu na imprezy - stwiedziła wesoło Alex.
-Tylko nie będę miała nawet za co pić. Otworzyłyśmy nową butelkę. Starałam się powstrzymać emocje. Nienawidzę tego, że zawsze szybko się rozklejam. I oczywiście musiałam zacząć płakać.
-Czym się tak martwisz? - spytała Caro obejmując mnie ramionami.
-Mam 25 lat, nie mam faceta, teraz już nie mam pracy i nie wiem kompletnie co robić.
-Nie martw się o faceta, to przyjdzie z biegiem czasu, a co do pracy, to przecież skończyłaś jeden z lepszych uniwersytetów, jesteś inteligentna, ambitna. Pracodawcy będą się o ciebie bili, kochana.
-Mam straszne szczęście, że mam was - objęłam je obie mocno za szyje.

Kiedy dziewczyny wyszły, wzięłam laptopa i sprawdziłam czy William czegoś nie napisał. Niestety, więc ja zaczęłam.
DO WILLIAM:
Co u ciebie? 🙂
Po wysłaniu tej wiadomości zamknęłam komputer i poszłam pod prysznic, przemyśleć co muszę teraz zrobić. Stwierdziłam, że nie będę martwiła tym rodziców, oni i tak mają swoje własne problemy, powiem im, kiedy już znajdę nową pracę. Mam nadzieję, że stanie się to dość szybko. Gdy wyszłam z kabiny i zawinęłam ciało ręcznikiem, telefon zawibrował na umywalce.
OD WILLIAM:
Nawet okej, mam dużo pracy, a u ciebie?
DO WILLIAM:
Beznadziejnie, dzisiaj straciłam pracę. 😔
OD WILLIAM:
Czemu?
DO WILLIAM:
Firma splajtowała, niestety.
OD WILLIAM:
A masz już coś na oku?
DO WILLIAM:
Nie, kompletnie nic.
OD WILLIAM:
Pomóc ci?
DO WILLIAM:
Nie trzeba skoro masz dużo pracy to nie będę ci zawracać głowy. Idę się położyć, dobranoc.
OD WILLIAM:
Dobranoc.

Następnego dnia rano wypiłam kawę i od razu wzięłam laptopa i zaczęłam przeglądać oferty pracy. Czułam się zdołowana, bo nic szczególnego nie przykuło mojej uwagi. Oparłam czoło na dłoniach, po chwili usłyszałam charakterystyczny dźwięk laptopa. Dostałam wiadomość.
OD WILLIAM:
Jakieś nowości?
DO WILLIAM:
Niestety, a ty nie powinieneś być teraz w pracy?
OD WILLIAM:
Jestem. Zobacz tutaj.
Wysłał mi linka do kolejnej strony z ofertami pracy. Jedna z nich bardzo mnie zainteresowała. Największa korporacja w Stanach Zjednoczonych szuka grafika komputerowego.
DO WILLIAM:
Wielkie dzięki!
Zadzwoniłam pod podany numer i umówiłam się na jutrzejszy ranek na rozmowę kwalifikacyjną.
Wieczorem, kiedy wróciłam z siłowni, wzięłam prysznic, a po nim położyłam się na łóżku.
DO WILLIAM:
Co robisz? :)
Odpowiedź przyszła po kilkunastu sekundach.
DO WILLIAM:
Pracuję, a ty? ;)
DO WILLIAM:
Leżę i jak narazie nic nie robię, ale być może to za niedługo się zmieni.
OD WILLIAM:
Zazroszczę nic nie robienia, bo dzisiaj chyba spędzę z tymi papierkami całą noc.
Wysłał mi zdjęcie swojego biurka. Na nim leżał stos papierów, laptop i jego dłoń. Przyglądnęłam się zdjęciu i zauważyłam na jego nadgarstku tatuaż. Było to chyba jakies zdanie, albo słowo w innym języku, ale niestety nie mogłam zobaczyć nic więcej niż tylko końcówkę słowa.
DO WILLIAM:
Co masz wytatuowane na ręce?
OD WILLIAM:
Nie ważne, nie zawracaj sobie tym głowy.
DO WILLIAM:
Jak chcesz.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 19, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Bezład serca (+18)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz