"Ostatnie Pożegnanie"

35 2 2
                                    

-Mamo nie martw się to tylko kilka dni!-mówi przytulając ją z uśmiechem.
-Ale jesteś jeszcze za młody masz tylko 16lat! A co jak coś wam się stanie?
-Matías pośpiesz się-krzyczy ojciec szykując łódź.
-Już biegnę-całuje matkę w policzek i  podbiega do ojca
-Będę na was czekać!-krzyczy.
Benjamin, czyli ojciec Matíasa wciąga sieci na łódź a chłopak wchodzi na łajbę i się rozsiada na deskach.
-Tato
-Co?
-Jak myślisz dużo zarobimy?
-Oto się nie martw, ważne że spędzimy trochę czasu razem.
-Bez mamy...
-Alisa musi zostać niestety takie życie żony rybaka.
-W sumie racja...
-Sprawdze łódź i odpłyniemy.
Łodź była stara a jej krawędzie spruchniałe pomalowana była na niebiesko tylko na środku i na dole można było dojrzeć resztki zblakłej już czerwonej i białej farby.
Benjamin złapał za ster i odpalił silnik który był cichy jak na takiego staruszka, odpłyneli, chłopak machał do swojej matki która miała łzy w oczach pełnych strachu.
-Chwilę zajmie zanim dopłyniemy do łowiska.
Matías był bardzo podekscytowany ponieważ to był jego pierwszy raz, wziął swój nóż i zaczął strugać w drewienku rybę o dużym spłaszczonym ogonie i wielkim otworze gębowym w którym były dwa rzędy zębów.
Słońce było u szczytu więc chłopak poszedł położyć się w kajucie na hamaku i usnął po kilku minutach, obudził go ojciec krzycząc:
-Nadchodzi sztorm!!!


Jeśli chcecie kolejne  części zachęcam do głosowania i komentowania, jest to bardzo motywujące i inspirujące kolejne rozdziały będą dłuższe możecie uznać to za formę 'traileru'.

Ryba ChlebemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz