-Ashley wyjeżdżamy!- krzyczy mama.
-dobrze! - odkrzykuje.
Ale może zajmijmy się wszystkim od początku. Wczoraj zaczęły się wakacje, wszyscy moi znajomi wyjeżdżają na całe wakacje, a ja pojechałam z mamą do naszego nowego mieszkania, ale się cieszę!
Obecnie nasze stare mieszkanie mieściło się w las Vegas, a nowe w Shicago. []
Po paru minutach byłam już w pełni wyszykowana i gotowa do wyjazdu.
Postanowiłam zejść do salonu (z walizkami) żeby zobaczyć co mama porabia.
- dobrze widzę że jesteś już wyszykowana, więc możemy jechać.-powiedziała mama.
[]...
Po paru godzinach jazdy dotarłyśmy do naszego nowego mieszkania.
Powiem szczerze że nie mogłam się tego doczekać..wejścia do domu.
Mieszkałyśmy na parterze, więc nie było problemu z wtaszczeniem walizek i pudeł z rzeczami.
Obecnie stoimy przy drzwiach, a mama siłuje się z torebką.
-więcej tych rzeczy nie mogłaś spakować?-spytała ironicznie, na co się zaśmiałam.
Postanowiłam że sama poszukam tych kluczy. Okazało się ,że były na wierzchu. S u p e r. Pierwszą rzeczą jaką zobaczyłam wchodząc do domu jest wielki, ale przytulny salon połączony z kuchnią.
Na końcu salonu można było zobaczyć wejście na balkon, ozdobiony różnymi kwiatami. Kuchnia, jak to kuchnia nic specjalnego, ale była śliczna i niewielka. Na piętrze była łazienka, pokój mamy i oczywiście mój.
________________________________
Heja! To pierwsza w moim wykonaniu książka, więc od razu pisze że pewnie będzie na poziomie nooba😂. Oh łał 223 słowa.
CZYTASZ
Nie Jesteś sama..../Lee Felix
Romance-Co?!- wykrzyczała przestraszona dziewczyna do słuchawki telefonu.. *w ff mogą wystąpić przekleństwa :) *