Dziś,jako była środa postanowiłam przejść po okolicy i trochę pozwiedzać.
ubrałam się w legginsy od adidasa i bluzę,włosy miałam związane w kitek, a dodatkowo pomalowałam sobie rzęsy.
Zeszłam na dół i jak zwykle nie było mojej mamy bo poszła do pracy, więc zostawiła mi kartę:
-Ash moje spotkanie przełożyło się na szybciej,więc napisałam ci kartkę, obiad masz w lodówce,
wrócę o 19-Mama.
Szybko przeczytałam kartkę i zabrałam się za robienie śniadania.
Na śniadanie miałam kanapki z szynką i sałatą,mniam.
Włączyłam program ''Hello America,, i jadłam moje śniadanie.
Bardzo zastanawiało mnie kto mieszkał obok nas (bloki były blisko siebie więc widziałam DUŻE okno mieszkania), ale może kiedyś się dowiem.ubrałam moje vansy i poszłam się przejść po parku który był nie daleko.
chodząc po parku przypomniało mi się że miałam gdzieś tutaj w okolicy ciocię,więc może się do niej przejdę.idąc zauważyłam,że szkoła jest bardzo blisko parku.kliknęłam dzwonek do domu i czekam:
-Cześć kochanie ale ty urosłaś!-mówi ciocia
Śmieje się cicho i wchodzę do domu,wtedy zauważam moje zdjęcie i jakiegoś chłopaka.
-Pamiętasz jak się bawiliście zawsze w parku?-ciocia wspomina. I w tym momencie przypomniało mi się o Felixie: Moim przyjacielu od 7 roku życia,kiedy przyjeżdzałam do cioci,zawsze go odwiedzałam,razem się bawiliśmy i te sprawy.
-Chciałabyś go odwiedzić?-Powiedziała ciocia,która śmiała się z mojego wyrazu twarzy kiedy to powiedziała. Chciałabym go spotkać,ale po tylu latach nie wiem czy to dobry pomysł zajmować mu głowę,może mnie nie pamiętać,więc odpowiedziałam:
-Może kiedyś.
Ciocia poczęstowała mnie ciastem które było przepyszne,zjadłam i powiedziałam że już późno i muszę iść.
-do zobaczenia!
CZYTASZ
Nie Jesteś sama..../Lee Felix
Romance-Co?!- wykrzyczała przestraszona dziewczyna do słuchawki telefonu.. *w ff mogą wystąpić przekleństwa :) *