Granice przyjaźni *boyslove*

3

Dźwięki dochodzące zza drzwi obudziły szatyna, który leniwie przeciągnął się na łóżku. Jego głowa niesamowicie pulsowała, a wspomnienia z poprzedniego wieczoru powoli do niego wracały. Chłopak leżał zażenowany swoim zachowaniem, kiedy z jego rozmyślań wyrwało go ciche pochrapywanie.
Odwrócił się w stronę, z której dochodziło źródło dźwięku. Widząc kosmyki ciemnych blond włosów wystających spoza kołdry, coś się w nim zagotowało. Chłopak był bardzo zdenerwowany przypominając sobie wczorajszy pocałunek że miał ochotę uderzyć go w twarz.
Był już bardzo blisko spełnienia swojej groźby jednak szybko się wycofał przypominając sobie, że nie ma zielonego pojęcia co się wydarzyło później. Postanowił więc schować dumę do kieszeni jak najszybciej wrócić do domu.

To była najgorsza niedziela w jego życiu. Jego matka oczywiście wyczuła od niego papierosy i wygłosiła tyradę o tym jak bardzo są szkodliwe i powodują miliony chorób. Oczywiście nastolatek wcale się nie przejął i chciał tylko zaszyć się w swoim pokoju. Od początku wiedział, że pójście na imprezę to nie był dobry pomysł. Tym bardziej że nie pamiętał wszystkiego co się potem wydarzyło. Mógł oczywiscie normalnie go zapytać czy coś między nimi zaszło ale dużo lepszym pomysłem była po prostu ucieczka od problemu.

Szatyn otworzył oczy i od razu tego pożałował. Zasłonił głowę kocem próbując zasnąć jeszcze raz jednak to już nie było możliwie. Okropne uczucie w brzuchu sprawiło że zrobiło mu się słabo. Był okropnie zestresowany tym że może dzisiaj spotkać Kubę. Jego zachowanie wydaje mu się żenujące bo kto normalny przejmował by się czymś takim.

-Kochanie spóźnisz się do szkoły.-szepnela jego rodzicielka szturchając go delikatnie za ramię.
Piotrek mruknął tylko coś na wzór odjeb się ale na tyle cicho i niezrozumiale żeby nie dostać kolejnej kary.
Nie spał całą noc i czuł się okropnie wyczerpany. Chciał już tylko żeby ten dzień się skończył.

Piotrek wyszedł szybkim krokiem z domu bo naprawdę nie miał siły na tłumaczenie się mamie kolejny raz że zje śniadanie w szkole.