Legenda powstania, skrócone opisy itd. (wersja nadal robocza)

9 0 2
                                    

Generalnie struktury uniwersów były bliźniacze, tyle że świat z Bleacha stał kulturą japońską, tak w naszej Pangei dominuje  rzymska (nikt się tego nie spodziewał po wtrąceniach łacińskich, prawda? :D). Dlatego nasi „shinigami" popylali w spódniczkach, napierśnikach i rzymiankach, tutejsze wersje zanpaktou mają obustronne krawędzie tnące, i tak dalej, takie typowe miecze. Generalnie sporo rzeczy jest analogicznych, bo to miejsce powstało jakiś czas po tym, jak ulokowałam Annę w uniwersum Bleacha.

Także mamy tutaj odpowiednik Króla Dusz, czyli rex anima, nazywający się Tiberius.

Początek

Pojawił się któregoś dnia w pustej przestrzeni pomiędzy gwiazdami i dał początek cywilizacji dusz w Megalopolis Anima. Pierwsze rozumne dusze przybrały postać ludzką, wzorując się na najbardziej rozwiniętej formie życia w świecie żywych. Tak powstał zalążek rodziny królewskiej, która po pewnym czasie przybrała miano Tiberian, jako że powstali bezpośrednio od władcy. Po przejściu przez pewien okres istnienia, w którym zakładały rodziny i namnażały się w zawrotnym tempie, zaczęły, ku swemu przerażeniu, umierać. Po śmierci trafiały do świata żywych, zapomniawszy poprzedniego żywota i lokując się w ciele człowieka, ponieważ to jego formę przybrały i uczyniły z niego swoje naturalne środowisko na Ziemi. Kiedy ich cielesne powłoki obumierały, ich niematerialne formy chciały powrócić do władcy, ale nie mogły. Brakowało im przewodnika, który poprowadziłby przez mroczny labirynt, niestanowiący dla nich wcześniej problemu. Tiberius, pochylając się nad swoim stworzeniem, wysłał ku nim wsparcie, w postaci czarno-niebieskich motyli, nazwanych później inferius papilio, piekielnymi motylami. Te poprowadziły dusze bezpiecznie z powrotem ku niematerialnemu światu. I tym razem podczas drogi powrotnej zostały wymazane wspomnienia, mimo że wygląd śmiertelników dalej na nich ciążył. Pozostawał razem z nimi do momentu ponownego przejścia cyklu i zagnieżdżeniu się w kolejnym człowieku. Pełny okres tych zmian nazwano cyklem życia duszy.

Po pewnym czasie zaczęło dochodzić do zakłóceń. Nie wszystkie dusze trafiały z powrotem do Megalopolis Anima, snując się po świecie, inne zaczęły podejrzanie się zachowywać. U kilku łańcuchy, stanowiące do tej pory stabilne źródło zaczepienia w ciele, zaczęły pękać. Uwolnione byty nie mogły znieść bólu i wyrywały resztki ogniw kotwiczące w ciele. W ten sposób zatracały swoją tożsamość, stając się potworami, ochrzczonymi później jako vacuum, puści. Istoty te zaczęły pożerać wędrujące w najbliższej okolicy niematerialne byty. Częstym zjawiskiem również było pożeranie żywych krewnych, by zapełnić pustkę jaka powstała w miejscu kotwiczenia łańcucha.

Tiberius po raz kolejny pochylił się nad tym, co stworzył. Nie podobała mu się wizja tak szybkiego końca istot, które powołał do życia, a to miało nastąpić w krótkim czasie. Nie mógł zniszczyć vacuum, bo nadal były częścią jego dzieła. Dlatego skupił się i powołał do istnienia trzy byty, dzieląc tym samym swoją moc.

Pierwszy syn, Marcus będący w formie całkowicie niematerialnej, otrzymał dar oczyszczenia, pozwalający na przybranie pierwotnego wyglądu i odesłanie do Megalopolis Anima zniekształconych dusz. Moc tą rozdzielił pomiędzy familiantów Króla i objął władzę nad nimi. W ten sposób powstało pierwsze exercitus, wojsko.

Drugi syn, Cyprian potrafił manipulować materią i w razie potrzeby przyjmować formę zarówno materialną jak i duchową. Zstąpił na Ziemię i przyniósł materiał i pomysły, niedostępne wcześniej na Megalopolis Anima. Dzięki nim stworzył broń i wyposażył w nią dusze wybrane przez pierwszego syna. Wytworzył również pancerz, okrywający ich wrażliwe punkty: miejsce kotwiczenia splotu łańcucha, oraz sen duszy, będący obszarem złożenia łaski oczyszczenia.

Opowieści z PangeiWhere stories live. Discover now