**Kali pov**
...Jest środek nocy a ja jestem na balkonie z żyletką przyłożoną do szyi-z rozmyśleń budzi mnie mój narzeczony-Staś.
-Odłóż to...- powiedział łagodnie ale stanowczo.
-Ja tak nie mogę po prostu zapomnieć- powiedziałem przez łzy- mam ją na sumieniu!
-Gdyby nie ja, nie zrobiłbyś tego! Ty jesteś mordercą...Przeze mnie!- Ostatnie zdanie wykrzyczałem szeptem o ile tak się w ogóle da.
-Nawet tak nie myśl!- Powiedział- przecież to była wspólna decyzja! I sam tego chciałeś!
-I teraz zrozumiałem, że to był błąd...Mam dość tego, że zabiłeś człowieka. PRZEZE MNIE!
Przecież gdyby nie ja, nie zabiłbyś niewinnego dziecka!
-...A no tak i gdyby nie ty, nie uświadomił bym sobie, że jestem gejem i to ciebie kocham!
A ona nam tylko wszystko rujnowała!
***
Budzę się. To wszystko to tylko sen...Znowu. Męczy mnie to od miesiąca- od kiedy uświadomiłem sobie, że go kocham.
-Wstawaj! Spóźnimy się do szkoły!!!- krzyczała na mnie Nel- dziewczyna Stasia...
-No już, już...- wymruczałem- która godzina?
-7:13- powiedział Staś co wyglądało trochę komicznie bo skakał na jednej nodze próbując założyć buta i przegryzając jakąś bułkę- Zbieraj się bo nie zdążysz...jak zwykle zresztą.
Dobra, wstaje- "ale nigdzie mi się nie spieszy" dodałem w myślach.
YOU ARE READING
W pustyni i w objęciach Stasia
FanfictionMiłość. Śmierć. Samobójstwo. Przyjaźń. Zdrajca. Morderca. Czy Staś pokocha Kalego? Czy ktoś przeszkodzi im w związku? Czy aby na pewno wszyscy przeżyją?