3.

164 14 16
                                    

|Oczami Juda|

- Sandra! chodź tu! - krzyknąłem do oddalającej się Sandry.

Sandra podeszła do mnie po czym powiedziała:

- No co Judusiu? - powiedziała do mnie słodko Sandra.

- O co ci chodzi z tą miłością Sandrusiu - odezwałem się równie słodko jak ona.

Po moich słowach, zbliżyliśmy się do siebie. Byliśmy z 2-3 cm od siebie. Następnie złączyła nasze usta, potem złapałem ją w pasie a ona zaczęła czochrać mi włosy. Ta chwila była piękna dopóki Mark nas nie widział.

- A wy co tu robicie? - spytał roześmiany Mark.

- Yyy... nic! - odpowiedziałem po czym złapałem Sandrę za rękę, i zacząłem ciągnąć ją w stronę mojego domu.

Szliśmy tak chwilkę, i znaleźliśmy się pod moim domem. Otworzyłem drzwi i weszliśmy do środka.

|Oczami Sandry|

Ten pocałunek był taki nieziemski, że chciałabym by trwał wieczność. Kocham go. Mojego Judusia <3 


|Przepraszam za taki krótki ale szykuję coś na jutrzejszy rozdział. Jutrzejszy rozdział będzie wyjątkowy więc wybaczcie za taki krótki|

|Bajoooo|

Miłość PingwinaWhere stories live. Discover now