Bliski wschód - "Sprawa Żydowska"

63 5 0
                                    

Organizacja rządowa na bliskim wschodzie nazwana "Komunistyczny Babilon" Rozszerzyła swoje działanie działanie do terenów Izraela już w 2080 roku. Żydzi nie ulegli jednak łatwo jej pierwszym działaniom. Byli oni ostoją kapitalizmu do dnia, w którym odddano w ręce rządu Rezydencję Korwina.
Nie mogli się jednak oprzeć, kiedy postawiono im ultimatum nakazujące używania określenia "niemieckie obozy zagłady" zamiast pierwotnej i jedynej słusznej nazwy, pod groźbą zniszczenia Mekki, a za razem Al-Kaby. Niszcząc Islam, doprowadzono by, do zwiększenia się ilości Judaistów. Od wieków Żydzi rdzenni ukrywali to, jak starali się spowolnić zwiększanie się populacji wyznawców Żydostwa. Musieliby oni bowiem wydawać majątek na ekwipunek dla członków kast rodzin dowodzonych przez rdzenniaków. Poza tym zwiększyłaby się szansa na to, że nowy wyznawca to zdrajca i wyda tajemnice paktu germańsko-semickiego, do którego zasad dostęp mieli wyżej postawieni w hierarchii. Więcej ludzi to większa odpowiedzialność, a Żydzi nie mieli na nią czasu ani chęci.

Zgodzili się więc na ultimatum, a na ziemiach Izraela zapanował komunizm. Teraz, gdy nikt nie posiada majątku, łatwiej było skupić się nad prowadzeniem religii-sekty. Widząc, co się dzieje uznano, że trzeba zaplanować rewolucję kapitalną. Niestety, ale wszystkie księgi sygnowane pieczęcią AKAP-u zostały skonfiskowane i wpisane do zbioru ksiąg zakazanych. Nowe pokolenia Żydów zapomniały o tej zbawczej alternatywie. Co niektórzy starsi majaczyli gorączkowo i wydawali dźwięki, które zinterpretować można było jako "ozjaszu wróć", albo "Proszę pana..." (druga forma majaków dziwiła, ponieważ słowo pan miało wydźwięk bynajmniej pejoratywny i sugerowało podległość oraz posiadanie [słowa ZAKAZANE])

                      * * *

-Bracie Judo. Czy nie powtarzałem Ci wielokrotnie jakie bluźnierstwo popełniasz chodząc do sklepu i płacąc? Czyż nie sądzisz, że nam, dawnym panom tego świata czyn ten nie przystaje?

-Abrhamie, zważ swe słowa. Czy powinniśmy się określać rodem panów (to ostatnie słowo powiedział z obrzydzeniem) ?
Czy nie był to dla nas okres gorszy niż kiedykolwiek?

-Wybacz. Jak widzisz nie tylko Ty nie przyzwyczaiłeś się do obecnych czasów - Abraham uronił łzę.

- Mało kto w ogóle się tutaj przyzwyczaił. Świadectwem jest samo istnienie sklepów. Ten relikt przeszłości istnieje jednak tylko w naszych okolicach. Kiedyś jeszcze, gdy paszporty nie były obarczone kaucją dziesięciu tysięcy szekli, wujek Aaron opowiadał mi jak to w Juropie (prowincji położnej blisko do Izraela) nadal widuje się witryny sklepowe, jednak za ich szybami pojawiały się nie bułki, wędliny itd., ale rodziny jedzące mielonkę turystyczną, której pełno było w całych pomieszczeniach. Wnioskuję stąd, że Izrael to ostatnia ostoja niszczonych już sklepów, oraz lepiej trzymających się kierowców ciężarówek...

                      * * *
Tym czasem muzłumanie rzucali kamieniami w betonową ścianę w Mekce. Komuniści widząc takie zachowania nie ingerowali zbytnio w ich życie. Zmieniono jednak zasdę Ramadanu. Jeść nie można było przez okgrągłe 622 dni rocznie. Mało rozumni wyznawcy islamu z rdzennego okręgu mekki, w którym pozostawiono jedyny ośrodek tej religii nie widzieli w tym przeszkód i mało kto nawet w nocy korzystał z jedzenia. Przez jakiś czas zaintrygowało to nawet naukowców, jednak uznano, że dopóki nie jedzą, można żywność przeznaczoną na te tereny rozdzielić między burżuazów we Władywostoku, Kalingradzie, Londynie, Ottawie oraz Gibraltarze (Australia nie była brana pod uwagę, gdyż regulanie mylono ją z Austrią, co powodowało problemy z dostawą)

                     

|<0ЯVV/'П - Powrót KrulaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz