*Minho pov*
-Mamo!
-Co mamo?
-No nie idź nigdzie no.. Ja sam nie zostanę przecież w domu. Nie będzie ciebie długo jak ja sobie poradzę?!
-Po pierwsze idę do sklepu który jest za rogiem naszego domu. Muszę coś kupić do jedzenia Hyunjinowi aby miał co wziąć do jedzenia do szkoły a po drugie nie będziesz sam bo będzie w domu też Hyunjin więc o co ci chodzi?-odpowiedziała mi matka poprawiając makijaż przy lustrze w ganku.
-Nie będę siedział z tym idiotą w domu. Wole się zabić. Nie rozumiesz kobieto, że ja go nienawidzę.
-Skoro tak to idź sam do tego sklepu i mu coś kup wtedy nie będziesz sam siedział w domu jeju.
-Dobra!- odpowiedziałem ze złością matce. Co ona sobie w ogóle myśli? Zgodziłem się iść do sklepu aby tylko kupić zasranemu Hyunjinowi coś bekowego. Wiem że matka zawsze coś mu przygotowuje w śniadaniówce do jedzenia lecz teraz ja mu coś przygotuje..
Przed pójściem do jakże ekskluzywnego sklepu jakim jest biedronka musiałem jakoś się przebrać bo w końcu nie pójdę z dziurą na tyłku we spodniach. Kiedy już miałem wchodzić do mojego pokoju usłyszałem jakieś dźwięki. Czy to jest płacz zastanawiłem się. A jebać pewno znowu ten lamus dostał 4+ a nie 5 i ryczy. Szybko się przebrałem i wziąłem ze sobą dowód osobisty tak na wszelki wypadek. Wszedłem do sklepu niczym król nie mówiąc jebanego dzień dobry bo po co lol. Szybko zaczęłam szukać potrzebnych mi czterech rzeczy. Oh mam i wodę, wódkę, kondomy i jogurt. Przy kasie kasjerka się na mnie dziwnie spojrzała w sumie nie dziwie jej się. Wbiegłem do domu jak rakieta aby matka lub ten ciota mnie nie zauważył z tak zwanym prowiantem Okej schowałem moje zdobycze pod poduszkę. Normalnie mógłbym nagrać haul zakupowy ale cóż nie mam kanału na yt. No mniejsza. Teraz będę musiał jakoś wdrążyć mój plan w życie Hyunjina. Ustawiłem se budzik na 5 rano bo o tej porze mama wstawała do pracy i jeszcze robiła tej pokrace śniadanie. Poszedłem spać dość szybko.
Obudził mnie oczywiście mój budzik o kurwa jebanej 5 rano ale to nic.. Dla czegoś takiego mogę się poświęcić oczywiście aby zrobić tylko na złość mojemu bratu.
-Oh Minho już wstałeś? A to dobrze się składa ja totalnie nie mam czasu zrobić śniadania dla młodego więc ty się do czegoś przydaj w tym domu i mu zrób a ja muszę lecieć do pracy. Pa!- i wyszedła z domu. Szczerze mówiąc o to mi chodziło to ja chciałem mu zrobić 'śniadanie'
Pobiegłem do mojego pokoju po rzeczy które schowałem pod poduszką. Okej wzięłem wodę i ją wylałem do zlewu a w pustą butelkę wlałem wódkę. Jak już mamy dla niego picie to przydało by się coś przegryźć bo w końcu on umrze z głodu i wtedy matka też i mnie by zabiła za tą zbrodnie. Otworzyłem 5 paczek komdomów i je wypełniłem jogurtem po czym zawiązałem prezerwatywy. Świetnie. Schowałem jakże pożywny jogurt do jego śniadaniówki no plus włożyłem mu jeszcze ćwiartke bułki aby serio nie umarł. Taki oto zestw zostawiłem mu na blacie w kuchni. Normalnie znowu mógłbym nagrać filmiki pt. "Jak zrobić zajebiste śniadanie do budy" Eh nie mam kanału no mniejsza. Szedłem do pokoju z satysfakcją, że ta ciota będzie miała niezłą niespodziankę w szkole heh
*Hyunjin pov*
No wreszcie coś ja mogę powiedzieć w tym 'opowiadaniu'. Nazywam się Hwang Hyunjin i mam 18 lat bodajże gdzieś od roku mieszkam w tym domu ponieważ mój ojciec znalazł se nową partnerkę a mianowicie matkę Minho. Szczerze mówiąc bardzo się cieszyłem, że będę mieć brata i to jeszcze do tego starszego ode mnie. Ale raczej już sam Minho nie cieszy się z tego powodu on woli mnie powyzywać od debili, pokrak, raków, szmat i takich tam podobnych. Przez całe dzieciństwo byłem sam, nie miałem żadnych kolegów już nie mowa o przyjaciołach. Zawsze jak się do kogoś przywiązywałem to ta osoba potem mnie olewała bądź śmiała się. No w sumie jestem bardzo łatwo wierny. Ale już dobra nie rozczulajmy się nad tym taki jestem zjebany.
Obudziłem się tak jak codziennie o 6 rano ale jakoś nie miałem ochoty wstawać więc pomyślałem że mogę się jeszcze przespać parę minutek. I ta minuta przekształciła się w godzinę.
-Osz kurwa! Mam pół godziny do wyjścia!-pospiesznie zacząłem się ubierać. Przeczesałem trochę włosy i ze szedłem na dół aby zjeść jakieś śniadanie przy okazji spakowałem śniadaniówke i wodę do plecaka. Po paru minutach ubrany już biegłem na przystanek autobusowy bo przecież mieszkam na totalnym zadupiu gdzie jest tylko biedra. Na szczęście zdążyłem na autobus. W sumie pierwszy raz tak mi się zdarzyło. Wczoraj trochę płakałem bo było mi przykro jak Minho rozmawiał i mamą i powiedział, że już wolał by się zabić a nie siedzieć ze mną w domu. Czy ja serio jestem aż taki straszny? Przecież mu nic nie zrobiłem. Ze tego wszystkiego rozbolała mnie głowa wieczorem i ze łzami w oczach poszedłem spać.
Lekcje dość szybko mi leciały ale wos to przesada, uczy mnie jego dyrka. Po czterech godzinach naszła przerwa obiadowa zrobiłem się dość głodny przez ten czas. Więc wyruszyłem w stronę stołówki. Nie wiem co mnie wtedy podkusiło i usiadłem przy jednym stoliku z 'fajnymi dziećmi' ta ci którzy uważają się za oh i ah. Spojrzeli się na mnie trochę dziwnie ale jak przysiadłem się do nich to nic mi nie powiedzieli. Wyjąłem swoje drugie śniadanie i wodę. Kiedy otworzyłem pudełko z jedzeniem moje poliki poczerwieniały ze wstydu. Nie wiedziałem co się dzieje i o co chodzi.
CZYTASZ
xLosowy Przypadekx ~minsung~hyunin~changlix~
RandomJeżeli chcesz się odmóżdżyć to świetnie trafiłaś bądź trafiłeś promyczku xd Lee i Hwang są przyrodnimi braćmi. Minho nienawidzi Hyunjina a Hyunjin lubi Minho. Co się stanie gdy ta dwójka zacznie ze sobą pisać na gg oczywiście nie zdając sobie spraw...