.2.

153 8 0
                                    

*Hyunjin pov*

Właśnie idę do szkoły... ta idę do niej. Dobra nie idę. Przecież nie mógłbym się tam pokazać po wczorajszej akcji jaką odwaliłem. Doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że to Minho przygotował mi te 'śniadanie'. Już nawet nie miałem siły na niego krzyczeć wczoraj dlaczego mi to zrobił. Ah no tak przecież jestem nic nie wartym śmieciem który mu przeszkadza w życiu na każdym kroku. W sumie też mogę spróbować być dla Minho oschły. Byłbym taką zimną suką... nie nie, będę chujem a nie jakąś suką.

Okej skoro do świątyni zwanej szkołą nie zamierzam iść a do domu wrócić tym bardziej nie zamierzam na to wygląda, że dziś będę pierwszy raz na wagarach. Hmm gdzie dzieci w moim wieku chodzą na wagary... do galerii nie pójdę bo będzie mi się tam nudzić a w sumie mógłbym iść do kina ale też mi się nie chce i jeszcze do tego nie wziąłem ze sobą pieniędzy. Boże Hyunjin myśl gdzie możesz pójść.

No niestety jestem debilem i nic nie wymyśliłem po prostu se chodziłem po mieście przez dwadzieścia minut. Nagle (oh jaki zwrot akcji xd) zauważyłem chłopaka który siedział na ławce ale zaraz on chyba spał. Podeszłem bliżej do niego, dostrzegłem, że przytula do siebie plecak czyli chyba też jest na wagarach. Uśmiechnąłem się sam do siebie i postanowiłem usiąść przy nim i też przytuliłem swój plecak. Po paru minutach poczułem mały ciężar na moim ramieniu, głowa nieznajomego chłopaka położyła się na mnie no nieźle.

-Ej! Nie jestem twoją poduszką!- krzyknąłem przez co go obudziłem

-Co co?...-powiedział zaspany i zdezorientowany chłopak

-Jak to co? Położyłeś się na mnie!

-Oj przestań przecież nie umarłeś...- nastała chwila ciszy dość nie komfortowej bo w sumie głupio, że aż tak się na niego wydarłem.

- Jestem Kim Seungmin- wyciągnął do mnie rękę i się uśmiechnął

-Ah tak miło mi cię poznać. Ja nazwanam się Hwang Hyunjin albo po prostu możesz mi mówić Jinnie- również wyciągnąłem do niego rękę a on ją mocno ścisnął i pociągnął mnie ze sobą przez co obydwoje ustaliśmy

-Jezus już myślałem, że chcesz mi złamać rękę i boli mnie teraz

-Oj przestań przecież nie umarłeś heh

-Eh już mi to dziś powiedziałeś

-Wiem. No to co gdzie idziemy? Domyślam się, że Ty również jesteś na wagarach.

-Tak jestem na wagarach i w sumie to mój pierwszy raz i nie wiem gdzie możemy iść. Właściwie to włóczyłem się bez sensu...

-Uuu czyli swój pierwszy raz przeżyjesz ze mną. Obiecuje ci, że będzie bardzo romantycznie

-Taa i co jeszcze?!

-Eh jakiś ty poważny. Chodź pójdziemy do parku w moją miejscówke.

-No nie wiem czy mogę ot tak pójść z tobą do parku. Przecież się nie znamy he!

-Weź i co niby miałbym ci zrobić? Poza tym już się znamy. Chodź przecież się znudzisz zaraz na śmierć i wtedy umrzesz

-No dobra...

Szliśmy około dziesięć minut, po drodze kupiliśmy pokarm bogów czyli kebsa oczywiście Seungmin musiał za mnie zapłacić bo jestem biedakiem. Powiedziałem mu, że za parę dni też pójdziemy na wagary i wtedy ja mu kupie kebsa lub maczka aż chłopak się ucieszył. W sumie można zauważyć, że się zmieniam ale na gorsze zaczynam wagarować (taa zaczynam) O Boże a jeżeli za parę miesięcy obudze się z ósemką dzieci i z żoną która wygląda jak zmutowana Nicki Minaj z dałnem a jebać. Bez potrzeby się martwię.

      xLosowy Przypadekx ~minsung~hyunin~changlix~ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz