12

19 5 2
                                    

Rano poszłam do szkoły tańca. Zapisałam się, a chociaż że płacą 4 k na miesiąc. W szkole przebrałam się w strój który powiedzieli abym ubierała.
-Wiktoria - zaczepił mnie szef
-tak?
-będziesz miała pierwszy raz odkąd tu się zapisałaś występ.
-Ale mega.. A kiedy?
-Za dwa tygodnie. Masz czas aby wymyśleć układ
-racja już idę wymyślać!- ruszyłam do rury i zaczęłam wymyślać układ. Nagle po całym długim treningu okazało się że za rogiem stał Multi.
-Ładnie tańczysz
-Dzięki po co przyszedłeś?
-Po nic. Tak o popatrzyć na moją laske.
-Zamknij się idioto
-hyhy nie
-D e b i l.
-Hehe
-Możesz wyjść? Nie jestem w idealnym stroju.
-Eeeee nie moge
-eeeee a dlaczego?
-Eeeee bo mi się podoba ten strój -wypchnęłam go za drzwi i zakluczyłam. Mogłam w spokoju się przebrać.











NIE MAM POMYSŁÓW XD MYŚLAŁAM NAD TYM OK. TYGODNIA! Proszę o szacunek 🙊😭 (dzk osobą co mnie hejtują na pv xD)

Zaufaj mi #2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz