*Rozmowa z mamą *
-A więc jestem niezniszczalny
-tak
-czemu tego nie powiedziałaś wcześniej
-pomyśl, twoje dziecko jest kosmitą ale myśli że jest normalny od urodzenia i musisz mu powiedzieć że jest tym czym jest.
-dobra rozumiem, czy są jakieś inne symbionty?
-tak są jest ich chyba z 5.
To co usłyszałem trochę mnie zaniepokoiło. Pomyślałem że może być więcej takich osób jak ja, ale nie zawracałem sobie tym głowy. Musiałem powiedzieć mamie bardzo ważną rzecz...
-policja zaraz tu przyjedzie musisz z tąd iść. Jeśli zauważą ciało zamkną ciebie w więzieńu.
-wiem. Pójdę do mojego drugiego domu na obrzeżu miasta.
Wyszedła a ja zostałem. Miałem pistolet w dłoni, wiedziałem jak mam go użyć. Odbespieczyłem, przyłożyłem do głowy i pociągnąłem za spust. To była tylko jedna rzecz którą miałem okazję zrobić żeby się zabić. Niestety kiedy się obudziłem stali przedemną policjanci mierzący domnie karabinami. Podniosłem moje szponowate dłonie i powiedziałem :
-nic nie zrobiłem.
-Zabiłeś człowieka potwoże. Teraz nie zbliżaj się bo będę strzelać.
Zrobiłem tylko krok a oni wpakowali we mnie cały magazynek. Mnie to nic nie zrobiło ale kiedy oni przeładowywali broń skoczyłem nad nimi i uciekłem. Biegłem tak szybko że zanim się obejrzałam a już byłem u Willa. Wszedłem przez okno, on tam był i już miał krzyczeć kiedy zasłoniłem mu usta.
-k-kim ty jesteś? - powiedział ze strachem w oczach.
-to ja Devin. Więc bądz cicho Will bo nie wiem co ci zrobię.Po długiej rozmowie powiedziałem wszystko od snu do teraz.
-Ciekawe czy masz jakieś super moce...
CZYTASZ
Venom
FanfictionTrochę inna historia o Venomie (wymyślona przeze mnie) mówiąca o tym jak żyć w szkole dla bohaterów.