1.

34 2 3
                                    

ja: okej, więc, gra polega na tym, że, tutaj macie stronę internetową z pięćdziesięcioma pytaniami. każdy z was losuje numer na takiej randomowej rzeczy internetowej, odpowiada na pytanie, inni się nie zgadzają i robią dramę itp. zrozumiano?

tadeusz: tak, ale... kim ty jesteś?

ja: to skomplikowane. dla was, kimś typu bogiem.

tadeusz: em, jestem ateistą.

ja: ja też, ale to nie ważne. a teraz, znikam! *puf*

tadeusz: ...że co?

frytek/sporysz: nie wiem, ale ja chcę pierwszy!

frytek/sporysz: 28!

izaak/zabłocie: mogę czytać.

izaak/zabłocie: "czy widzisz siebie w związku małżeńskim za pięć lat?"

frytek/sporysz: *wzdryga się* pfe! nie za pięć lat, nie za dziesięć, nie za stówę!

karolina/moszczanica: i tak nikt by na niego nie poleciał, bo nawet kasy nie ma.

frytek/sporysz: przepraszam bardzo, jestem bogatszą dzielnicą od ciebie!

tadeusz: ...czy tylko mnie naprawdę zastanawia, skąd się wzięła ta dziwna kobieta i nagle znikł-

karolina/moszczanica: moja dzielnica wcale nie jest taka biedna. a co, myślisz, że jesteś bogaty? izaak, o ile twoja dzielnica jest bogatsza od sporysza?

izaak/zabłocie: ...o wszystko?

karolina/moszczanica: widzisz, frytek?

frytek/sporysz: ale izaak to skąpy żyd, wiadomo, że bogaty!

izaak/zabłocie: jedno słowo, a cię zdefenestruję-

anna/oczków: okej, spokój! teraz ja losuję!

anna/oczków: 18!

izaak/zabłocie: "masz jakieś złe nawyki?"

anna/oczków: myślałam, że to będzie ciekawe pytanie... nie, nie mam.

tadeusz: chciałem się nie angażować w wasze dyskusje, ale, niestety, muszę się teraz nie zgodzić-

anna/oczków: a co, panie tadeuszu palaczu i nie wiadomo co jeszcze, co, hipokryto?

tadeusz: zdaję sobie sprawę, że-

anna/oczków: no co mi powiesz, ha? mów, czekam! powiedz coś, co nie będzie hipokryzją, wyzywam cię!

tadeusz: ...bardzo często zostawiasz otwarte drzwi do lodówki.

anna/oczków: ...hipokryzja!

tadeusz: ŻE CO, JA NIGDY-

karolina/moszczanica: 33!

izaak/zabłocie: "jedna rzecz, której żałujesz"

karolina/moszczanica: że sporysz pierwszy sobie zaklepał kota.

frytek/sporysz: obrażasz mnie, a teraz chcesz mi odebrać ten cud świata?!

karolina/moszczanica: gdybym mogła, to bym mogła!

frytek/sporysz: em, no, mogłabyś, gdybyś mogła, ale nie możesz!

anna/oczków: ej, komuniście będzie przykro, gdy was usłyszy. bądźcie ciszej!

karolina/moszczanica: ona ma rację. mimo, że komunista jest twoim synem, to ja go kocham jak moje własne dziecko i nigdy bym nie chciała, by czuł się źle.

frytek/sporysz: muszę się z tobą zgodzić. i przepraszam ciebie za moją reakcję. nawet nie pomyślałem o tym, że mogłaby skrzywdzić komunistę.

karolina/moszczanica: wybaczam ci, bo chcę, aby nasz syn dorastał w normalnej rodzinie.

frytek/sporysz: przed chwilą było "to twój syn ale go kocham jak własne dziecko" a teraz "NASZ SYN" PRZEPRASZAM, ALE TO JEST JAKIŚ ŻART! KOMUNISTA TO TYLKO I WYŁĄCZNIE MÓJ SYN--

karolina/moszcanica: KOMUNISTA ZASŁUGUJE NA NORMALNĄ RODZINĘ, A NIE SAMOTNEGO OJCA, KTÓRY NIE DOŚĆ, ŻE SAMYM SOBĄ SIĘ ZAJĄĆ NIE UMIE, TO JESZCZE JEST PASOŻYTEM ZBOŻA--

tadeusz: jezus.

izaak/zabłocie: nazywam się tadeusz komoniecki i jestem ateistą, ale jezus!

tadeusz: nie komentuj.

karolina & frytek: *kłócą się w tle*

anna/oczków: *przytula komunistę, czyli kota*

tadeusz: ...38.

izaak/zabłocie: "czy jesteś okropnym starszym bratem?"

tadeusz: cóż-- czekaj! nie miało prawa być takiego pytania! ty je wymyśliłeś!

izaak/zabłocie: a, faktycznie, to miało być normalne pytanie, a nie retoryczne. 

tadeusz: ...jesteś beznadziejny w pociskach.

izaak/zabłocie: sprawdzimy, jak ci jeden strzelę w łeb. ale wracając... "co najbardziej lubisz robić w sobotni wieczór?"

tadeusz: lubię spacerować. albo pójść w góry i patrzeć na gwiazdy. 

izaak/zabłocie: ewentualnie zamknąć się w swoim pokoju i upić.

tadeusz: ewentualnie zamknąć się w moim pokoju i upić.

izaak/zabłocie: chyba moja kolej.

tadeusz: ta. 

izaak/zabłocie: 45.

izaak/zabłocie: "czy kiedykolwiek marzyłeś o byciu urodzonym jako przeciwna płeć? jeśli tak, dlaczego?"

izaak/zabłocie: *looks at the camera like he's on the office*

tadeusz: ale rozbudowane pytanie.

karolina & frytek: *kłótnia obrała wyższy level, słychać obrażania od pasożyta*

anna/oczków: ćsi... nie powinieneś przez co przechodzić... jesteś kochany, wszyscy cię kochamy, pamiętaj...

komunista szwab wojtek ii/kot: *zeskakuje na podłogę i idzie do kuchni*

anna/oczków: ...ym...

izaak/zabłocie: nie chcę, aby nasza piątka kiedykolwiek znowu odpowiadała na pytania.

tadeusz: jest nas szóstka, nie zapominaj o komuniście.

izaak/zabłocie: o nim zawsze pamiętam.

izaak/zabłocie: to o tobie zapomniałem.

tadeusz: ...logiczne.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 04, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

ZAPYTAJWhere stories live. Discover now