,,Jest po północy!"

28 5 4
                                    

Obudziłam się na łóżku z Nick'iem.Zaraz co!Aaa..no tak wczoraj z Allison.Dam spokój trudno,no ale przez tego typa połowa naszej paczki się rozpadła.Mmm no trudno jest mi przykro, ale czasu się nie cofnie.Mam Nick'a,Suzann,Jacob'a i Jack'a a właśnie idę dziś z nim,,randkę" będzie fajnie.Jak on słodko  śpi przytulony   do tego kota.Trzeba go niestety obudzić jest po 9:00.

-Wstawaj Nick jest po 10!

-O nie Kurwa!

Chłopak Wstał jak poparzony szybko pobiegł pod przysznic (no tak przecież on od dziś będzie narazie u mnie).Ja w tym czasie szykował śniadanie ciekawe kiedy się zorientuje.Nick pobiegł do swojego pokoju i po chwili wyszedł.

-Emma szybko bo trener...
Dlaczego robisz śniadanie i jesteś taka spokojna?

-Nick ja żartowałam jest za dwadzieścia 10.
Byłam ciekawa kiedy się zorientujesz....-powiedziałam po czym dostałam ataku śmiechu.

-Emma odegram się!

-Nie znasz dnia ani momentu.-powiedziałam przez śmiech.

-Dokładnie-powiedział po czym zaczął się śmiać.

Po jakiś 5 minutach uspokoiliśmy się i zjedliśmy śniadanie.

-Mmm Em pyszne są naleśniki z nutellą i masłem orzechowym.

-No,każdy mówi że to obrzydliwe.

-Nieprawda.Tylko my się rozumiemy.

-Tak tylko my Nick.-powiedziałam po czym go pocałowałam w policzek.

Kiedy się od niego odsunełam wyszczerzył się.

-Co taki zadowolony?

-No  świetnie całujesz.

-Ale to było tylko w policzek.

-Nie pamiętasz?

-A no tak przecież butelka.

-Mhmm całujesz zajebiście.Twoje miękkie usta z truskawkowym błyszczykiem.

-Nick wiesz,że to był mój pierwszy pocałunek?

-No ogólnie nie domyślił bym się gdybym niewiedział że nie miałaś za bardzo kontaktu z chłopakami do 6 klasy skarbie.

-Sprytny jesteś.

-Jak zawsze-powiedział mierzwiąc włosy.

Uwielbiam jak to robi ma takie miękkie i puchate włosy.Zaczełam się w nie nieświadomie wpatrywać.

-Em co tak patrzysz na moje włosy?

-Co?Wydaje ci się.

-Chcesz dotknąć?

-Yy dziwnie to..

-Tak wiem ale ja mówię poważnie
Zaczęłam je układać w przeróżnych sposób.

-O w tych ci najlepiej.Wygladasz jak pizduś plastuś.

Haha😂-zaśmiał się.

Bawiłam się tak jego włosami następne pół godziny.Po czym spojrzałam na zegarek..Kurwa.

-Nick jest 10:15!

-Co!?Nie,musimy iść. -powiedział po czym razem wybiegliśmy z mieszkania....

Co maciena swoje usprawiedliwienie?

-Yyy ja proszę pana pomyliłam torby i zorientowałam się dopiero gdy byłam już na korcie więc Nick ze mną poszedł po tą torbę emm ,ponieważ ja wczoraj zostałam pobita i mogła znowu zemdleć,Trener Robertson może potwierdzić że wczoraj się tak stało.I później dostałam strasznego bólu brzucha i kostki bo tam zostałam wczoraj udeżana.

Really Just Friends ??Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz