02.02.2019, Paryż.
Przeciągnęłam się, gdy moje ciało w pełni się obudziło. Przetarłam swoje oczy i rozejrzałam się dookoła, zatrzymując wzrok na chłopaku, śpiącym obok mnie. Przyłożyłam do jego szyi dwa palce, a z moich ust wydobyło się głośne odetchnięcie gdy wyczulam puls.
Podkurczyłam nogi i przysunęłam się bliżej Elio.
Był piękny, był naprawdę piękny.
Burza ciemnych loków dodawała mu uroku, a zielone oczy sprawiały, że wyglądał jak Bóg.
Na jego szyi wisiał mały, złoty wisiorek, który podobno dostał od swojej mamy na 13 urodziny.
Uśmiechawszy się, nabrałam do dłoni trochę wody z rzeki i wypuściłam ją na twarz śpiącego chłopaka.
— Wstajemy słońce, nie mamy całego dnia. — odezwałam się, widząc jak jego powieki otwierają się powoli.
Zielone tęczówki wbiły we mnie wzrok, a drobne dłonie Elio powędrowały do włosów, aby je poprawić.
— Która godzina?— wyszeptał cicho i rozejrzał się dookoła, zatrzymując wzrok na wschodzącym na niebo słońcu.
— Jest 7. — uniosłam dłoń, aby schować kosmyk jego włosów za ucho.
Szatyn podniósł się i odszedł kawałek w bok, a ja sięgnęłam po błękitną torbę, leżącą pod białym kocem.
Wyciągnęłam z niej małą, do połowy pełną buteleczkę i strzykawkę.
Wyszłam z namiotu i podeszłam do Elio, siedzącego na dość sporym kamieniu.
— Elio, Elio, Elio, Elio.. — szepnęłam, widząc łzy na jego polikach. — Udało się, przeżyliśmy kolejny dzień. —chwyciłam jego dłoń i splotłam nasze palce, a moje usta scałowały łzy, płynące po jego polikach.
Kącik jego ust powędrował do góry, a druga, wolna dłoń przechwyciła butelkę z mojej dłoni.
— Nienawidzę tego. — wypowiedział cicho, i odkręciwszy wcześniej butelkę, przelał trochę leku do strzykawki. Następnie odłożył ją, podwinął rękaw bluzy i wstrzyknął sobie lek, zaciskając lekko palce. Butelka opadła obok naszych nóg, a jego chude ramiona owinęły się wokół mojej tali, aby chwilę później łzy chłopaka zaczęły ponownie płynąć.𝓨𝓸𝓾'𝓻𝓮 𝓲𝓷 𝓵𝓸𝓿𝓮 𝔀𝓲𝓽𝓱 𝓪 𝓿𝓮𝓻𝓼𝓲𝓸𝓷 𝓸𝓯 𝓪 𝓹𝓮𝓻𝓼𝓸𝓷
𝓽𝓱𝓪𝓽 𝔂𝓸𝓾'𝓿𝓮 𝓬𝓻𝓮𝓪𝓽𝓮𝓭 𝓲𝓷 𝔂𝓸𝓾𝓻 𝓱𝓮𝓪𝓭.Moje usta rozciągnęły się w szerokim uśmiechu, gdy ujrzałam wysoką wieżę. Pociągnęłam delikatnie dłoń Elio, aby ten również przerzucił wzrok na obiekt, stojący parę metrów od nas. Kąciki jego ust uniosły się wysoko, a w oczach zabłysnęły małe iskierki. Zrzucił ze swoich ramion plecak, otworzył go i wyciągnął z niego parę drobnych.
— Chodź. — szepnął cicho, i zarzuciwszy plecak na plecy, złapał moje dłonie i ruszył do przodu. Wręczył mężczyźnie przy wejściu parę monet i chwilę później staliśmy na samym szczycie, obserwując panoramę miasta. Blask świateł idealnie oświetlał twarz chłopaka, która już sama w sobie była idealna. Elio stał obok mnie, a jego lewa dłoń obejmowała moje ramie. Oczy miał przepełnione szczęściem, mogłabym oglądać go takiego codziennie. Chcę aby był szczęśliwy, chcę aby żył. On też tego chcę, widzę to wieczorami, gdy kładąc się zamyka oczy, abym nie widziała jego łez. Ciężko nam ze świadomością, że już niedługo będziemy musieli się rozstać..Owinęłam swoje dłonie wokół jego pasa, a jego dłonie przyciągnęły mnie bliżej niego, abym oparła się o jego pierś. Powieki samowolnie się zamknęły, gdy wargi chłopaka dotknęły czubka mojej głowy. Chciałabym zostać tak na zawsze, ale nie mogę mieć wszystkiego.
CZYTASZ
Everywhere if only with You.
RomanceCzęsto nie widzimy sensu swojego życia, ale gdy zaczynamy tracić naszą drugą połówkę, modlimy się, aby sens nigdy nie odchodził.