Budzo Się

9 2 1
                                    

-eee wstawaj - gada Marin do łukiego

-(łuki) o kurde łep mnie boli

-(Marian) mnie też

Razem starają się obudzić Ferdasa po ok. 5 min udaje im się to. Marian proponuję żeby się napili wody ale okazuje się że w krainie nie było wody. Wbija do klopa Gertruda. Gada costam że już lekcja i takie tam pierdół. Obla ich czymś dziwnym i wyrzuciła z tamtą do klasy. Na lekcji była jakaś faceta nwm jakie imię bo nie powiedziała kazała nam zająć się sobą więc 3 typów gadał o że sobą i mowilo ferdasowi co wczoraj się stało. No i zadzwonił to gunwo i zaczęło się coś takiego ja wf

- dobrze smarkacze i wy duże cuchnace spaslaki (chodzi o tych typów w sensie Ferdasa, Mariana i łukiego) jestem sumarra. Powiedział i żucil w niech jakąś szklana butla drac się że durnie z was. Dobrze a więc macie zrobić 100 takich no, a jeśli nie to poprostu zostanie uderzony (takim biczem co w ręku trzymał)

-ale wtf jak to - gada ferdas do swoich ziomow- i zostaje zdzielony

Przez resztę lekcji nik nic nie mówił tylko zrobili to co im kazał ten sumarra.

-chyba się zabije (fredas)

-nieeee ale jutro jedziemy na Podlasie (Marian i łuki)

-a no taaaa zeczywiscie zapomniałem

-no właśnie (łuki)

Spędzili noc tym razem w klasie ale w sumie zbytniej ruznicy nie było

Pora Umierać? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz