Rano, przy śniadaniu mama powiedziała ci, że w pracy zostaje na nocną zmianę, więc wróci dosyć późno. Ucieszyło cię to, ponieważ w planach miałaś zaprosić do siebie Francję.
***
Weszłaś do szkoły. Na korytarzach było pusto, co świadczyło tylko o jednym. Spóźniłaś się. I to pierwszego dnia.
"No pięknie..." - pomyślałaś.
Szybkim krokiem podeszłaś pod salę 22, nacisnęłaś klamkę, ale drzwi się nie otworzyły. Uznałaś, że może po prostu jesteś za wcześnie w szkole i jeszcze lekcje się nie zaczęły.
"Nawet jeżeli byłabym przed dzwonkiem, to nie byłoby aż TAK pusto!" - Odrzuciłaś ten pomysł.
Stałaś pod tymi przeklętymi drzwiami nie wiedząc, co ze sobą zrobić, gdy nagle z rozmyśleń wyrwał cię znany głos.
- Co ty znowu robisz?
Odwróciłaś się. Tam stał III Rzesza. Podbiegłaś do niego.
- Która godzina?! - nerwowo spytałaś.
- Hej, spokojnie, czekaj... - spojrzał na zegarek. - 8:15.
- Gdzie jest moja klasa?!
- Nic im nie zrobiłem!
- Nie o to mi chodzi! Chodzi o to, że nikogo nie ma w środku! - Wskazałaś na drzwi.
- Aaa, okej. Oni są na sali gimnastycznej.
Dotarło do ciebie, że pierwsza lekcja to WF.
- Okej. Dzięki... To pa.
Pobiegłaś na salę gimnastyczną.
- Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie. Zaspałam - powiedziałaś zawstydzona.
- Nic się nie stało, usiądź na ławce. Dzisiaj tylko pogadamy na temat kontraktu.
"Ale nudy..." - pomyślałaś i usiadłaś obok Polski.
- Hej - przywitałaś się z nim.
- No cześć. Jak ci się podobała moja impreza?
- Em, no fajna była, ale wiesz... Nikogo praktycznie nie znam. Oprócz Francji.
- Spoko, rozumiem.
- Tak w ogóle, to dlaczego Czechy rozwalał ci kuchnię wczoraj?
- Co?! Jak to rozwalał kuchnię?!
- Chyba nie powinnam ci tego mówić... - zaśmiałaś się.
Polska wstał i podszedł do Czech.
- Polska, usiądź - powiedział nauczyciel.
- Ale proszę pana! On mi rozwalał kuchnię!
- Takie rzeczy załatwiajcie ze sobą po szkole. Nie na mojej lekcji.
- Pff, okej, już siadam.
***
Na przerwie usiadłaś na ławce z Francją.
- Eeeeeeej, Francja. Przyjdziesz dzisiaj do mnie? Kupimy jakieś chipsy, słodycze, coś takiego. Pogadamy i w ogóle...
- O! Z miłą chęcią! O której?
CZYTASZ
Countryhumans x reader
HumorRozpoczynasz naukę w liceum trafiając do klasy, która znała się od gimnazjum. Jak sobie poradzisz? Okładka jest mojego autorstwa. Rysunek i nawet jej design jest mój. Musiałam to napisać, ponieważ zobaczyłam już jedną opowieść z MOIM rysunkiem na o...