4

1K 68 53
                                    

Przez całe to zamieszanie w toalecie i szok, po spotkaniu tego typa, zapomniałaś o załatwieniu się. Westchnęłaś zrezygnowana.

- Co jest? - zapytał Rosja.

- Nic, po prostu zapomniałam się załatwić...

- Jak...? - Zaśmiał się III Rzesza.

Spojrzałaś na niego.

- Wyobraź sobie, że jakiś oblech w kiblu się do mnie pruł. - Wytłumaczyłaś grzecznie.

- Zrobił ci coś?

- Nie... Ale na szczęście Rosja i USA go przegonili.

- USA...? - ZSRR popatrzył na Rosję niezadowolony.

- Pozwól, że wytłumaczę. Wyzwałem USA na solówkę w WC, ale tam była [Twoje Imię] i ten łysy typek - odpowiedział Rosja.

- Solówka na karabiny? - spytałaś.

- Nie, taka zwykła. A karabiny mamy cały czas przy sobie - odpowiedział Rosja.

- Jak wam na to pozwalają?!

- Są sposoby...

Popatrzyłaś na niego skonfundowana.

- Nieważne. - Zakończyłaś rozmowę.

***

Wreszcie dojechaliście na miejsce (oczywiście załatwiłaś się na jakimś postoju). Wyszliście z autokaru. Trafiliście na piękną polanę w środku lasu. Autokar zawrócił, a przed wami stał przewodnik.

- Witam was bardzo serdecznie! Nazywam się Radosław i jak już pewnie wiecie, będziecie tutaj przez trzy dni. Ja jestem przewodnikiem i będę wam doradzał i oprowadzał was po lesie. Więc chodźmy rozprostować kości. Przejdziemy się po leśnej ścieżce i przy okazji nauczycie się rozpoznawać rośliny, grzyby... - Odwrócił się i poszedł ścieżką. Wy za nim.

Rozejrzałaś się trochę.

- Las jak las... - powiedziałaś do Francji, która szła obok ciebie.

- Jest bardzo ładny - odpowiedziała.

- Ładny las jak ładny las...

- Po prawej mamy dwa charakterystyczne dęby! Z kolei po lewej widzimy kilka pięknych brzóz! - opowiadał przedownik. 

***

Minęło jedynie pięć minut, a już zaczynałaś się nudzić.

"O czym ty gadasz człowieku...?" - pomyślałaś wpatrując się w niebo.

Nagle jedna z nauczycielek się zatrzymała i spojrzała na grupę przerażona.

- Gdzie jest Rosja?! - wykrzyknęła.

- Żre jagody - odpowiedział znudzony USA i wskazał gdzieś w lewo.

Faktycznie, między krzakami stał Rosja i zrywał jagody. Przewodnik pobladł i od razu do niego podbiegł.

- To tak zwane wilcze jagody! Wypluj to! Nie jedz tego! - krzyczał w przerażeniu.

- Uspokójcie się... Ja tylko jedną wziąłem, nawet nie zjadłem... - mówił ze spokojem Rosja.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 24, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Countryhumans x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz