Baekhyun spojrzał na mnie po czym zrzucił mnie z siebie. 'Patrz jak łazisz ciamajdo' - powiedział ze złością w głosie. Podniosłem się z ziemi i od razu przeprosiłem. 'Przepraszam, nie zauważyłem ciebie' - powiedziałem opuszczając głowę w dół. 'Idiota' - Baekhyun powiedział do siebie odchodząc ze swoimi kolegami. Zawstydzony usiadłem na swoje miejsce i czekałem na rozpoczęcie się lekcji.
Zazwyczaj wychodzę ze szkoły bardzo późno, gdyż muszę utrzymać dobre wyniki. Najpierw poszedłem do swojej szafki po swoje rzeczy. Gdy zamknąłem szafkę i się odrwócilłem, zobaczyłem Baekhyuna. Ten się na mnie spojrzał i uderzył w szafkę blokując mnie. Ręka zaczęła mi się delikatnie trząść ze strachu. Nie wiedziałem co robić. Bałem się że zaraz zostanę pobity na śmierć. 'Słuchaj mały, znam wiele twoich sekretów, i się o ciebie martwię. Nie chcę byś czuł się odrzucony z powody swojej orientacji' - powiedział patrząc mi prosto w oczy. 'Moja orientacja w terenie jest bardzo dobra' - za żartowałem. Baekhyun gwałtownie złapał mnie za szczękę. 'Nie rzucaj mi tutaj nie śmiesznymi żartami. Jeszcze raz na mnie wpadniesz, albo spojrzysz to zobaczysz. Nie chcę by to że jakiś mały gówniarz mnie lubi, zepsuło moją reputacje.' - mówiąc puścił moją szczękę i powoli odszedł.
Bałem się wracać sam do domu. Nigdy się niczego nie bałem, dopóki Baekhyun zaczał mnie prawie że torturować. Postanowiłem zadzwonić do mojego najlepszego przyjaciela by mnie odebrał. 'Jibeom-ah, możesz mnie odebrać ze szkoły? Trochę się cykam.' - spytałem niewinnym głosem. ' Boże, znowu ten ziomek cię przestraszył?' - spytał lekko zdenerwowany. ' Tak jakby.' - powiedziałem, fałszywo się śmiejąc. 'Dobra, zaraz będę'
Z Jibeomem znamy się od lat, chodziliśmy kiedyś do tej samej szkoły. Niestety Jibeom wybrał inne liceum niż ja, ale i tak mamy ze sobą świetny kontakt.
Wyszedłem przed szkołę i czekałem na swojego przyjaciela, gdy nagle podszedł do mnie, rok starszy Sungyeol. 'Jaehyun, przeczytałeś odemnie ten liścik?' - spytał nieśmiale. 'Był on od ciebie?' - zapytałem lekko się uśmiechając. 'Tak, nie byłem pewny czy lubisz chłopaków, więc przez jakiś czas cię obserwowałem. I zauważyłem że lubisz Baekhyuna. Mimo iż wiedziałem że nie mam szans to i tak postanowiłem, wyjawić moją miłość do ciebie.' - odpowiedział. Nagle Sungyeol zbliżył się do mnie, dzieliły nas jedynie centymetry. Moje serce biło coraz szybciej. Nagle ktoś krzyknął co sprawiło że nasza dwójka się od siebie oddaliła. ' Jak macie się lizać to nie w miejscu publicznym. Głupi idioci...' - Baekhyun krzyknął przechodząc niedaleko nas. Byłem jeszcze bardziej zawstydzony niż wtedy gdy upadłem na niego. Wiedziałem że będę miał przesrane.....
Z punktu widzenia Baekhyuna
Wychodząc ze szkoły zobaczyłem Jaehyuna i Sungyeola... Byli bardzo bliski siebie... Coś we mnie pękło i sprawiło że krzyknąłem. Nie wiem czemu to zrobiłem. Przecież Jaehyun jest dla mnie nikim. Dlaczego ciągle coś sprawia że na niego patrzę? Może to ta jego aura niewinnego chłopca? Jestem jedynie szkolnym łobuzem, który lubi się popisywać się przed innymi. Przecież na 100% nie mam do niego żadnych uczuć, wolę laski... Prawda?
CZYTASZ
Love Shot | Golden Child x EXO
FanfictionPoruszająca historia o miłości z nad oceanu bałtyckiego. Jaehyun jest bogatym uczniem a Baekhyun złym łobuzem który nie zauważa uczuć bogacza. Co stanie się jeżeli bogaty dzieciak zakupi swojemu wybrankowi odrzutowiec? Czy to usatysfakcjonuje łobuza...