Kino. Wakacje. Leci Infinity War.
Mój rozum: Dobra, człowieku spokojnie. To tylko film. To. Jest. Fikcja. Nie będziesz płakać w kinie.
Serce: No właśnie. Poza tym na pewno nikt nie umrze. Marvel by tego nam nie zrobił. Przecież dobro zawsze wygrywa.
W filmie: *Loki umiera*
Serce: Co? Nieeeee dlaczego??
Rozum: Ale pamiętaj on już wiele razy umierał. Będzie dobrze.
W filmie: *Dr. Strange umiera*
Serce: ... 💔💔💔
Rozum: ... Ymm... To czarodziej. On odwróci czasoprzestrzeń i będzie ok. NIE PŁACZ!
W filmie: *Groot umiera*
Serce: ... 😭😭😭
Rozum: A-ale Rocket weźmie gałązkę i go znowu zasadzi...?
W filmie: Mr. Stark I don't feel so good... I don't wanna go... I'm sorry...
*Peter Parker umiera*
Serce: Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Rozum: Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Ja: °~° 😭💔
CZYTASZ
Jakże mądre przemyślenia
RandomMoje przemyślenia i pytania na które nie znam odpowiedzi (jak na razie) ... Także tak Dystans zalecany🌞🍭💙