Wazon

29 4 0
                                        

Harry POV.

Spałem sobie spokojnie kiedy nagle obudził mnie huk dochodząc z przed pokoju. Otworzyłem oczy i zorientowałem się że usnelismy na kanapie. Wstałem powoli, aby nie obudzić Taylor, której hałas nie zbudził. Pewnie była zbyt zmęczona. Poszedłem w stronę hałasu i zobaczyłem Eda leżącego na podłodze, obok którego leżał rozbity wazon i Selene, która pękała ze śmiechu. Są to moi dobrzy przyjaciele, którzy prawdopodobnie właśnie wrócili z imprezy. Nie wiem co tu robią bo nie mieszkają ze mną. Ten widok tak mnie rozbroił, że i ja wybuchem śmiechem. Oboje spojrzeli na mnie.
-Ed mówiłam Ci bądź cicho bo go obudzimy! - Krzyknęła na Eda.
- Nie moja wina! Co za debil postawił tu wycieraczke! I jeszcze wazon! - Krzyknął w odpowiedzi.
-Sorry Harry. Zostałam klucze od mojego mieszkania u Eda, a ten debil zgubił swoje gdzieś w klubie. - Zaczęła się tłumaczyć.
-Spoko mam zapasowe, ale nigdzie nie pójdziecie w tym stanie. Przenocujecie u mnie. - Odparłem po czym pomogłem Edowi wstać i zaprowadziłem ich na górę. Selena położyła się na łóżku, ale Ed upadł w połowie drogi od drzwi do łóżka i od razu usunął. Postanowilem mu nie przeszkadzać. Chciałem już iść spać, ale przypomniało mi się, że Taylor śpi na kanapie i przydałoby się ją zanieść do pokoju. Więc wróciłem na dół, podniosłem ją i zanioslem do jej nowego pokoju. Po czym sam poszedłem do siebie i usunąłem.

Następnego dnia.

Taylor POV

Obudziłam się w jakimś łóżku. Wyglądało na to że to mój nowy pokój u Harry'ego. Nie wiem jak się tu znalazłam. Pamiętam że oglądaliśmy film na kanapie i potem film się urwał. Postanowiłam zejść na dół i zrobić sobie coś do jedzenia. Zeszłam po schodach i wyjęłam z lodówki szynkę i masło. Nagle dobiegł mnie głośny krzyk.
-Harry! Pić!
Nagle w drzwiach stanął rudy chłopak. Chyba był tak samo zaskoczony moją obecnością jak ja jego.
-Dobry. - Przywitał się i wyszedł.

Ed POV.

Obudziłem się u Harry'ego na podłodze.Nie miałem pojęcia co tu robię. Zszedlem na dół do kuchni bo strasznie chciało mi się pić. Selena jeszcze spała. Kiedy wszedłem do kuchni zobaczyłem siedząca przy stole blondynkę. Zaskoczyło mnie to. Przywitalem się kulturalnie i poszedłem do Harry'ego. Jak zwykle grał na PS4.
-Harry co ja tu kurde robię?
- Oho długa historia kolego. - Powiedział przerywając swoją grę.
- Mamy czas- Odparlem siadając na jego łóżku.
- No więc. Wbiłeś do mojego domu o 2 w nocy z Seleną. Wchodząc do mojego domu wywaliłeś się o wycieraczke, zbiłeś wazon po czym zacząłeś wyzywać mnie bo postawiłem tam wycieraczke i wazon.
- Ee sorry za ten wazon. Odkupie ci go.
- Nie ma sprawy. Kupiłem go za dychę w Castoramie.
- A kim jest ta blondyna w kuchni?
- Jeszcze dłuższą historia przyjacielu.
- Opowiadaj.
- Koleżanka mojej siostry znalazła pracę tutaj i nie miała gdzie się zatrzymać, więc skoro ją znam i mam duży dom to pomyślałem że jej pomogę. - Odpowiedział wzruszajac ramionami.
Pokiwalem głową i spytałem się o tabletki na ból głowy. Powiedział że są w szafce w kuchni i żebym se wziął. Ale najpierw muszę iść do łazienki.

Harry POV.

Postanowilem iść do Taylor. Wszedłem do kuchni i zastałem ją siedząca przy stole.
-Cześć. - Powiedziałem.
-Siemka. - Odparla i uśmiechnęła się.
Jadła kanapki z szynka. Widzę że się rozgoscila.
- Pewnie poznałaś już Eda? - Spytałem siadając z nią przy stole.
-Kogo? Tego rudego takiego? To tak można powiedzieć że go poznałam. - Odpowiedziała i wzięła gryz swojej kanapki.
-Tak tego rudego. - Zaśmiałem się.
Nagle do kuchni wpadł Ed i zaczął przeszukiwać szafki.
-Gdzie ty masz te tabletki. Nie mogę znaleźć . - Powiedział wywalajac z szuflady pudełka z herbatą.
- Na pewno nie tam. Druga od lewej. - Poradziłem mu i zaczął szukać tam. Po chwili znalazł szukane tabletki. Do kuchni weszła zaspana Selena w strasznym stanie. Z rozmazanym makijażem i szopą na głowie. Ziewnęła i usiadła z nami przy stole. Rozejrzała się po zebranych i zatrzymała swój wzrok na Taylor.
-Cześć, znamy się? - Powiedziała patrząc na blondynkę.
- Pewnie nie. To koleżanka mojej siostry. - Wtrąciłem się i Taylor spojrzała na mnie z wdzięcznością. Posłałem jej szeroki uśmiech.
-Selena- Brunetka wyciągnęła rękę w stronę blondynki.
-Taylor. - Powiedziała i uscisnela jej rękę. Do stołu dosiadł się Ed.
-A ja jestem Ed. Sorry za wcześniej, ale nie wiedziałem co ja tu robię co ty tu robisz kim jesteśmy i co się dzieje.- Podał rękę Taylor.
-Nic nie szkodzi.- Uśmiechnęła się pogodnie dziewczyna również podając rękę mojemu rudemu przyjacielowi.

Jestem w twoim domu. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz