Rozdział 2

16 3 0
                                    

Nadszedł wyczekiwany dzień przeprowadzki. Dziewczyny były podekscytowane a zarazem zestresowane. Nie wiedziały czy dadzą radę pogodzić obowiązki i przyjemności. Rodzice zawieźli dziewczyny na pociąg. Zaczęli się żegnać. Było dużo łez. Dziewczyny wsiadły do pociągu i odjechały spełniać marzenia. Całą drogę ustalały podział czasu. Po kilku godzinach były na miejscu i rozpoczynały nowe życie.
Po opuszczeniu pociągu i wzięciu bagaży udały się do mieszkania. Na szczęście miały nie daleko więc nie bawem były na miejscu. Reszte dnia dziewczyny się rozpakowywały i dużo rozmawiały. Około godziny 19.00 zjadły kolację i z powodu zmęczenia poszły spać.

Oczami Marceliny

Obudził mnie krzyk Zuzy. Znowu ma swoje sny. Nie wiem co się z nią dzieje i dlaczego. Od jakiegoś czasu śnią jej się koszmary typu śmierć bliskiej osoby i tym podobne. Doskonale wiem jak bardzo przez to cierpi. Staram się jej pomóc jak tylko mogę ale nie zawsze się da. Podeszłam do jej łóżka. Miała łzy w oczach. Zaczęłam ją uspokajać. Gdy się uspokoiła opowiedziała mi co się stało. Normalnie mnie zamurowało. Okazało się że śniła jej się śmierć naszych rodziców. Zostali zamordowani tylko przez kogo to nawet Zuzka nie wie. Była jakoś 5.00 więc już nie poszłyśmy spać. Wyszykowałyśmy się i około 7.00 zadzwoniłam do rodziców. Na szczęście nic im nie było ale nadal się boję że ten sen się spełni. Jako iż jutro miał się rozpocząć rok szkolny postanowiłyśmy dziś trochę pozwiedzać. Około 9.00 wzięłyśmy rzeczy i wyszłyśmy na miasto. Przez kilka godzin zwiedzałyśmy wiele rzeczy. W porze obiadowej weszłyśmy do pobliskiego baru i zamówiłyśmy jedzenie. Zwiedzałyśmy jeszcze chwilę po czym Zuza poszła do mieszkania ja natomiast udałam się do parku. Nie było w nim nikogo. Usiadłam na ławce i zaczęłam słuchać muzyki. Nagle ktoś do mnie zagadał. Był to dość przystojny chłopak. Rozmawialiśmy dość długo. Zakończyłam rozmowę po czym poszłam do mieszkania. Dowiedziałam się że chłopak ma na imię Kuba i jest w moim wieku. Wymieniliśmy się numerami.  Pisałam z nim w nocy jednak nie trwało to zbyt długo bo byłam zmęczona. Poznanie Kuby to najlepszy element dzisiejszego dnia. Nawet go polubiłam myślę że się zaprzyjaźnimy.

Dark Secret [ Wolno Pisane ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz