W kwietniu 2009 roku nadszedł termin operacji. Moi rodzice przez cały dzień posyłali mi spojrzenia, jakby mieli mnie zaraz wyrzucić z domu, w końcu jaki to wstyd dla rodziny.. dziecko idealnych rodziców za kilka godzin będzie leżało na stole operacyjnym! Wstyd.. nieprawdasz?..
Gdy rodzice zawieźli mnie do szpitala, nawet nie raczyli się do mnie odezwać. Czułam się okropnie. Gdy czekałam na wejście do sali operacyjnej hormony wręcz we mnie budowały: stres, smutek, strach i wiele innych uczuć na raz- dla kilkuletniej dziewczynki było to zdecydowanie za dużo.. Gdy inni w takich chwilach są wspierani przez bliskich, ja nawet nie miałam się do kogo odezwać! Tak oto moi rodzice wywołali u mnie nienawiść do całego otaczającego mnie świata, czy można żyć lepiej? Owszem! Po na szczęście zakończonej sukcesem operacji nawet nie raczyli przyjechać na czas.. gdy zaś dostali telefon od szpitala, ze operacja została udana, a za kilka godzin wybudzi się ich córka ze śpiączki co zrobili? Przyjechali następnego dnia.. wlasnie to mnie dobiło do końca.
Gdy zostałam tak odrzucona przez rodziców po operacji, nawet pielęgniarka była mną bardziej zainteresowana, niż moi rodzice! Spędziłam rozmawiając z tą kobietą dobre kilka godzin.. pamietam to, jakby stało się to wczoraj! Zresztą, o takich rzeczach się nie zapomina.. prawda?
CZYTASZ
Poradnik jak nie zjebac sobie życia.
Non-FictionW tej książce będę opisywać swoje życie, wiec jeśli kogoś nie interesują tematy autoagresji, depresji czy po prostu autobiografie, nie jest zalecane zaglądanie w tą książkę.