3

428 39 8
                                    

- Jimin!!!

- Jak potrzebujesz pomocy, to wołaj Hoseoka, jestem teraz zajęty!

- Tak, leżeniem na kanapie i patrzeniem w ścianę - skrytykował go Hoseok, po czym skierował się w stronę pokoju Taehyunga.

Jimin jedynie przewrócił oczami na komentarz swojego przyjaciela i kontynuował wcześniejsze zajęcie. Przecież pilot od telewizora był tak daleko, nie miał siły po niego sięgać...

Hoseok wszedł do pokoju Tae i się po nim rozejrzał. Po całej podłodze walały się ubrania i kosmetyki, ale nigdzie ani śladu młodszego. Jung podszedł do okna i lekko je uchylił, aby wpuścić świeżego powietrza, gdyż Taehyung siedział cały dzień w zamkniętym pokoju. Naprawdę czasem nie rozumiał swoich przyjaciół...

- Tae... Nie baw się w chowanego, sam wołałeś o pomoc, a teraz co? - Powiedział Hoseok lekko zirytowanym głosem, nadal rozglądając się po bałaganie, jaki stworzył jego przyjaciel.

- Tutaj jestem idioto, pomóż mi się wydostać!

Nagle z szafy wydobył się znajomy głos. Jung od razu skierował się w tamtym kierunku i zaczął odgarniać stertę ubrań, która blokowała drzwi. Gdy skończył to zadanie, otworzył szafę, z której wyszedł Taehyung. Hoseok jedynie na niego spojrzał i pokręcił głową.

- Nawet nie wiem, czy chcę wiedzieć, jak to się stało.

- Oczywiście, że chcesz! Czasami mam wrażenie, że powinienem nagrywać vlogi. Wyobraź sobie ten tytuł "prawie udusiłem się w szafie, not a clickbait". Jestem geniuszem.

- Nie, nie jesteś. A teraz chodź do Jimina, bo zaraz umrze z nudów. A przypominam, że to twój salon i twoja kanapa, więc będziesz pierwszym podejrzanym.

Morning coffee //Taegi// Sweet Tea 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz