podejscie drógie aka sokół

10 1 0
                                    

Gdy tak uciekaliśmy , przypomniało mi się że jednak musimy najebac konfidenta , i narzuciłem pomysł by wrócić lecz reszta paczki powiedziała że chyba mi odbiło , bo chyba słyszałem te dźwięki z lasu... Postanowiłem z nimi że wrocimy tam jutro a ja wezmę ze sobą swój nóż , dla bezpieczeństwa. Zebraliśmy się , a chłopacy też dla bezpieczeństwa zabrali swoje noże. Byliśmy gotowi na wejście do lasu za brajanem , lecz on tym razem nie szedł... Po godzinie czekania na niego byliśmy poddenerwowani i chcieliśmy wejść do lasu sami , bez znajomości ścieżek... Weszliśmy tam do lasu i znowu usłyszeliśmy straszne dźwięki dobiegające z głębi lasu. Postanowiliśmy że udamy się w stronę dźwięków ,  ledwo postawiliśmy jeden a za nim stawiał się 2 jakby las nas wchlanial... Po 10 minutach wędrówki usłyszeliśmy wrzaski lecz tym razem brajana... Jako iz jesteśmy ludźmi to pobiegliśmy w tamtą stronę że strachem w majtkach bo nie wiedzieliśmy co się dzieje , cała nasza trójka wyjęła nóż...

3 część zapowiada się epicko :)


óliczny k1ll3rOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz