1.💖

101 5 0
                                    

Hej jestem Kamila.Mam 12 lat.Moje oczy są piwne a włosy kasztanowe.Dziś zakończenue roku szkolnego.Więc mój ubiór wygląda tak:

Jestem jednym z organizatorów

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jestem jednym z organizatorów.Umiem dobrze grać na skrzypcach.Więc też uczestniczę w tym wydarzeniu.

Moją nieodłączną częścią jest muzyka.Od kiedy pamiętam tata grał na pianinie.Mama dobrze gotowała i śpiewała. Opowiadała mi że kiedyś z tatą mieli kawiarnię w której grali.

Nie mam rodzeństwa ale mama spodziewa się dziecka.Będę miała młodszego brata.Już myślę że nazwę go Charlie.Moja przyjaciółka śmieje się że powinnam być córką Apolla.

Maluję się.Ubrałam już czarne baleriny.Biorę złoto-czarną torbę.Na uszy zakładam:

Na uszy zakładam:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Na rękę:

Przeglądam się w lustrze, wyglądam dobrze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przeglądam się w lustrze, wyglądam dobrze. Żegnam się z rodzicami i odjeżdżam motorem.

Prawie wszystkie miejsca parkingowe pod szkołą są zajęte.Zostały tylko trzy. Zajmuję jedno z mich.
Zdejmuję z głowy kask.
Kaskada moich długich podkręconych włosów wysypuje się falami. Przeczesuję je lekko ręką.

Wchodzę do szkoły poszukując naszej szkolnej ekipy.Znajduję ich na jednym z wielkich ogrodów.Tam miało się odbyć zakończenie roku.
Część sprzętu była ustawiona na podwórzu.
Brakowało petard bo impreza miała odbyć się wieczorową porą.

-Hej Kama!
W szkole mówili na mnie Kama.
-Hej!-powiedziałam z entuzjazmem.-Ile sprzętu brakuje?
-Tylko kilku szczegółów.- odpowiedział Antonio.
-Jack.Czy ty nie miałeś iść na próbę?-spytałam przekonana że ją ma.

-Dzięki że mi przypomniałaś Kama. Teraz muszę iść.Do zobaczenia potem.-pożegnał się.
-Pa.-odpowiedziliśmy jednym głosem.

-Kama ktoś mały jak ty musi uzupełnić magazynek z konfetti.-powiedział Dominik.
-Tylko jak tam wejdę?-spytałam.
-Podsadzimy cię.-powiedział Nataniel.

Zgodziłam się na taki układ.Thomas był potężnej budowy.Jego klatka piersiowa,nogi i ręce były mocno umięśnione.Złapał mnie w talii i podniósł do góry.
Nataniel podał mi otwarte konfetti które mieli wystrzelić w odpowiedniej chwili.

Kiedy uzupełniłam wszystkie magazynki z konfetti pora była na magazynki z kolorowym proszkiem.Tak zwanymi kolorkami.Były one wyżej więc Thomas usadził mnie sobie na barki.

Trzymał mnie w szczelnym uścisku bo nie chciał żebym spadła. Wsypałam proszki do magazynków.Wszyscy podeszliśmy do terenu nienaruszonego.Tam miał ktoś wystrzelić fajerwerki.Wbiliśmy wszystkie w ziemię.

Przyszła nasza wychowawczyni pani magister Lily Dramone. Jej włosy są czarne a oczy niebieskie.Przyszła sprawdzić jak idzie robota. Odpowiedzieliśmy że dobrze.

Chwilę po odejściu nauczycielki przyszła do nas Charlotte.
Charlotte to moja przyjaciółka.Jej oczy są zielone a włosy rude.
-Hej!-krzyknęła rozbawiona.-Mam poczęstunek od klasy.

W pakunku były ciastka, ciasto,mleko,woda i czekolada.Usiedliśmy przy stoliku.Thomas wziął kawałek truskawkowego ciasta. Nataniel kokosowe ciastka.Antonio mleko czekoladowe i maślane ciastko.Ja kremówkę i czekoladę.

Skończyliśmy wszystko o godzinie 17:00.Został czas do 20:00 na próby. Poszłam do sali muzycznej.Czekała na mnie reszta uczestnicząca w koncercie.Dziś to nie ja grałam na skrzypcach a Gavin.Moja dzisiejsza rola to śpiewanie.

Teraz to wykonujemy piosenkę Mamma Mia When a kiss the teacher.
Zaczęłam śpiewać, zapomniałam o całym świecie.Kiedy skończyliśmy próby była godzina 19:30.

Zebraliśmy się w ogrodzie.Uczniowie w odświętnych strojach zbierali się przy stolikach w swoich grupkach. Charlotte głosiła przemowę bo w tym roku kończyliśmy szkołę.

Thomas dziwnie się zachowywał,chyba coś kombinował.Charlotte i Liam wyszli na scenę i wygłosili przemowę. Przyszedł czas na koncert.Wyszło świetnie.
Konfetti wystrzeliło z armatek.Efekt wyglądał niesamowicie.

Teraz rozdawanie świadectw.
Razem z Thomasem mieliśmy najwyższą średnią.Na końcu był poczęstunek.Zjedliśmy wszystko ze smakiem.
Nagle Thomas poprosił mnie o rozmowę.

-Kamila.Słuchaj musisz wyjechać.-powiedział z powagą.
Nie lubiłam kiedy ktoś do mnie mówił Kamila.
-Po co?-zlekceważyłam jego powagę.
-Jesteś heroską musisz ze mną wyjechać do pewnego,ważnego miejsca.-złapał mnie za rękę.
-Puść mnie.-powiedziałam-Co to za bzdury?!
-Mówię prawdę Kamila.- odpowiedział.
-Łżesz-wykrzyczałam mu prosto w twarz.
-To skoro tak zaprowadzę cię tam siłą-szeptnął mi ze zgrozą do ucha.

Przyłożył mi rękę do ust i złapał mnie w talii. Szarpałam się ale na nic to nie zdało.Chłopak zaciągnął mnie do samochodu.Ruszyliśmy...

Hej!To moja pierwsza książka więc proszę o wyrozumiałość.Jak wam się podoba proszę o zostawienie gwiazdki pod każdym rozdziałem.

Niechciana SiostraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz