- Matko czemu nie mogę z tobą zostać -zapytała mała botka
- Mówiłam ci kochanie musisz spełnij swoje przeznaczenie uwierz mi będę cię kochać na zawsze - odpowiedziała szaro fioletowa femme
- Ale.... - mała botka chciała coś powiedzieć ale jej rodzicielka przerwała
- Kochanie nie bój się spełnij swoje przeznaczenie i pamiętaj dasz sobie radę. Twój naszyjnik doprowadzi cię do twego celu pamiętaj zawsze słuchaj się jego - powiedziała famme
Mała botka po tych słowach widziała jak decepticony zabierają jej matkę na egzekucję. Po jakieś chwili famme stała na platformie a w jej stronę było wycelowane 8 blasterów. Nagle przed dnią stanął nie kto inny jak ich przywódca czyli sam Megatron. Owy mech uśmiechnął się triumfalnie.
- Możesz jeszcze uniknąć kary i się do mnie przyłączyć - powiedział swoim basowy głosem
- NIGDY Megatronie wolę zginąć niż przyłączyć się do takich gnit jak ty - krzyknęła i zaczęła się szarpać
- No cóż nie pozostawiasz mi wyboru moja droga - odpowiedział i machnął ręką aby Vechicony przygotowały się
- STRZELAĆ - krzyknął
- NIEEEE - krzyknęła z rozpaczano mała famme
Nagle dało się usłyszeć strzał potem krzyk.
Po chwili wszystko ucichło. Mała famme zaczęła płakać widząc opadające ciało matki. Megatron patrzył na to wszystko z wielką satysfakcją. Po chwili usłyszał ciche szlochanie. Spojrzał na źródło dźwięku którym okazała się mała famme.
Poszedł w jej kierunku. Kiedy stanął przed nią mała spojrzała się na niego.- Posłuchaj od dzisiaj jesteś moją rozumiesz i masz się MNIE słuchać - powiedział podkreślając przed ostatnie słowo
Famme tylko kiwnęła głową. Nie mogła wydusić z siebie żadnego słowa po tym wszystkim, bała się bardzo.
Nawet nie zauważyła tego kiedy Vechicony wynosili ciało jej matki i je przetopili.
- Chodź ze mną moja droga musimy już iść - powiedział i zaczął ja szarpać
- Dokąd idddzziemy proszę pppana? - zapytała jąkać się
- Na nemesis do naszego nowego domu - odpowiedział i przeszli przez portal.
CZYTASZ
"𝙻𝚊𝚜𝚝 𝚑𝚘𝚙𝚎 𝚘𝚏 𝚊𝚠𝚊𝚔𝚒𝚗𝚐" 𝚃𝚁𝙰𝙽𝚂𝙵𝙾𝚁𝙼𝙴𝚁𝚂
Fanfiction☠️ " - ᵐᵃᵗᵏᵒ ᶜᶻᵉᵐᵘ ⁿⁱᵉ ᵐᵒᵍᵉ̨ ᶻ ᵗᵒᵇᵃ̨ ᶻᵒˢᵗᵃᶜ́? - ᶻᵃᵖʸᵗᵃłᵃ ᵐᵃłᵃ ᵖʳᶻᵉʳᵃᶻ̇ᵒⁿᵃ ᶠᵉᵐᵐᵉ ʷⁱᵈᶻᵃ̨ᶜ ˢʷᵒʲᵃ̨ ᵐᵃᵗᵏᵉ̨ ʷ ᵒᵖłᵃᵏᵃⁿʸᵐ ˢᵗᵃⁿⁱᵉ ˢᵐᵘᵗⁿᵉ ᵒᶜᶻʸ ᵖᵒᶻᵇᵃʷⁱᵒⁿᵉ ᵖʳᵃʷⁱᵉ ᵉⁿᵉʳᵍⁱ ˢᵖᵒʲʳᶻᵃłᵃ ⁿᵃ ᵐᵃłᵃ - ᵐᵒ́ʷⁱłᵃᵐ ᶜⁱ ᵏᵒᶜʰᵃⁿⁱᵉ ᵐᵘˢⁱˢᶻ ˢᵖᵉłⁿⁱᶜ́ ˢʷᵒʲᵉ ᵖʳᶻᵉᶻⁿᵃᶜᶻᵉⁿⁱᵉ ᵘʷⁱᵉʳᶻ ᵐⁱ ᵇᵉ...