Witam. Jestem zwykłym mydłem malarskim. Jak to się stało że mówię? Otóż kiedyś nazywałem się Abdullah Backenmann. Nie pamiętam nic poza tym że za to że żartowałem sobie z tego że podleje most trafiłem w dziwne miejsce i tyle. Do rzeczy. Każdy myli mnie z normalnym mydłem. Większość nie wie o moim istnieniu. No bo... Kto normalny myje ściany. Przechodząc do sedna. Stoję sobie w sklepie, nagle podchodzi jakiś typ z brudnymi łapami i bierze mnie do domu. No fajnie. Chociaż ktoś mnie może polubi. Dojechalismy do domu. Ten pan naprawdę mnie lubi. Słuchał moich opowieści przez całą drogę do domu. Ciekawe co się stanie dalej...