Prolog

94 16 32
                                    

Mimo iż Liam był demonem śmierci zawsze marzył by być aniołem. Tak naprawdę Liam był tym „dobrym" demonem i tego zbytnio nie ukrywał, co nie podobało się ojcu który był władcą piekieł.

-Liam-warknął jego ojciec widząc że jego syn pociesza kolejną osobe która trafiła do piekła.

Liam przęknął śline i odszedł od tej osoby po czym podszedł do swojego ojca.

-Tak ojcze?-Zapytał a jego głos lekko drżał ze strachu.

-Mówiłem ci już coś na ten temat-Warknął głośniej.

-Wiem tato, ale ja nie umiem patrzeć jak ci ludzie cierpią-powiedział cicho lekko obawiając się znowu ataku złości jego ojca.

-Synu jesteś demonem śmierci, prędzej czy później musisz się przyzwyczaić do takiego widoku bo to będzie ciebie głównie dotyczyło i będziesz musiał karać takie osoby-westchnął jego ojciec patrząc na swojego syna.

-Wiem tato-zesmucił się nieco Liam po czym popatrzył na tamtego człowieka i westchnął głośno.

Jego ojciec poklepał go lekko po plecach i powiedział tylko że ma potem przyjść do jego gabinetu, Liam kiwnął lekko głową i poszedł dos wojego pokoju. Położył się na swoim łóżku i zastanawiał się jak się zmienić w anioła. Co prawda nie da się ale zna pewnego„magicznego" demona który umie czary mary zrobić. Liam wziął swój telefon i zaczął stukać literki pisząc do przyjaciela smsa.

Od Liam:

Cześć Looooou

Od Louis:

No co tam szajbusie?

Od Liam:

Mam do ciebie wielką prośbę

Od Louis:

No jaką?

Od Liam:

Wiem że ty umiesz czary mary hokus pokus i chciałbym żebyś mnie zamienił w anioła

Od Louis:

Słuchaj,jedyne co moge zrobić to dać ci moc zmieniania koloru skrzydeł na biel ale dalej będziesz demonem :P

Od Liam:

Dobre i to :D A twój ojciec ma klucze do tych różnych portali między piekłem a niebem?

Od Louis:

No ma, moge ci załatwić :D

Od Liam:

Byłbym bardzo ci wdzięczny :*

Od Louis:

No to jutro się widzimy i wszystko ci załatwie <3

Od Liam:

BOŻE KOCHAM CIEEEE

Od Louis:

Uważaj żeby Harry tego nie przeczytał XD

Od Liam:

Oj no chodziło mi po przyjacielsku nooo

Od Louis:

Dobra dobra

Od Liam:

To do jutra Boo Bear <3

Od Louis:

Do jutra Liaśku :*

Liam zablokował telefon i odłożył na szafke. Był tak szczęśliwy, że miał ochote skakać do sufitu rozwalając go głową. Ale zadawał sobie w głowie pytanie „Czy nikt nie zauważy?".

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Witajcie moje miśki po długiej przerwie :P

Tiaaa planowałam tą książke od 2018 ale nie miała psychy napisać opisowego XD

Ale tak o to postanowiłam wrócić do tego ponieważ iż gdyż wena moja wróciła :D

Więc jak wam sie podoba? Tylko szczerze

NIE GRYZE XDDD

My Bad Angel | ZiamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz