Dzień 1- Nowa

750 35 50
                                    

  Pov. Killer
    Obudziłem się jak zwykle o.... 9:16... Czekaj... Jak ja mogłem tyle spać!? To do mnie nie podobne. Ehhh dobrze chociaż, że to nie ten dzień. Wygramoliłem się z łóżka i podeszłem do mojej szafy. Otworzyłem ją i wziąłem z stamtąd swoje ubrania. Powoli ubrałem się. No to teraz na śniadanie. Jestem ciekaw co przyżądził nam dziś Horror. Z tą myślą wyszedłem z pokoju. Powoli zacząłem do jadalni. Przy okazji oglądałem piękne obrazy które były rozwieszone po korytarzach zamku. Zatrzymałem się przy jednym. Przedstawiał on Nightmare w swojej "złej" wersji, przy drzewie emocji. Nie tylko on tam był. Drugą osobą (czyt. Szkieletem) był jego brat Dream. Stali koło siebie, każdy z nich trzymał róże. Jedna była złota a druga czarna. (Tu jest dla was zadanie. Macie zgadnąć kto jaką róże trzyma) Oglądałem obraz jeszcze chwile, ale mój rząłądek odezwał się. Co było znakiem bym zaczął znowu iść na stołówkę.

    Po dotarciu do drzwi od jadalni, przystanołem na chwile. Wziąłem wdech i otworzyłem drzwi. Chłopacy od razu zwrócili na mnie spojrzenia. Zauważyłem, że nie tylko oni się na mnie patrzą. Dostrzegłem tam też skul*. Patrzyła się na mnie gwiazdowymi oczami. Sam jej wygląd był dosyć nie typowy. A dlatego, że nosiła pelerynę bez kaptura, gdzie tył był dłuższy od przodu, a na krawiędziach był umieszczony puch. Miała ona kolor bały ale biały niżej przechodził w takie kolory, które dawały efekt gwiazd na niebie. Pod peleryną nosiła białą bluzkę. Miała też na sobie czarne leginsy, które po bokach miały wyszyte srebrne gwiazdki. Nosiła też zwykłe trampki.

     Gdy się już dobrze przyjrzałem tej osobie, usiadłem do stołu koło Error'a. I sobie uświadomiłem, że te ten dzień, kiedy Pani Życzeń do nas przyszła.

-Przepraszam za spóźnienie zaspałem

-Nic się nie stało każdemu mogło się to zdażyć- Usmiechneła się do mnie ciepło.

- Może się przedstawie, jestem A**** (Jestem genialna. O to jest wasza druga zagadka)

- Mi też miło, jestem Killer ale to chyba już wiesz- Reszta siedziała cicho. Atmosfera była dosyć sztywna i niezręczna. Przydało by się ja trochę rozluźnić.

- Ykmh- Ciszę przerwało chrząknięcie Nighmare. Teraz każdy się na niego gapił.

-Może zdradzisz nam dlaczego do nas zawitałaś?- Jeez jak oficjalnie. Wytrzymać nie można.

-No tak, a jako, że wszyscy już to mogę wreszcie powiedzieć o co chodzi

- No więc.... To może was zaskoczyć....- Dalej trzyma nas w niepewności.

-Kobieto no powiec to!- heh Dust nie wytrzymał.

- Okej okej- Uśmiechneła się

Killmare- Czy dasz sie pokochać [Zawieszone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz