Proszę o przeczytanie wiadomości która jest umieszczona na dole.
Miłego czytania.Pov. Error
P-porwany? Zacząłem się strasznie glichować. (Dobrze napisałam?) Łzy spływają mi po policzkach. Złe wspomnienia wracają i ten przeraźliwie chory głos. Coraz bardziej traciłem kontakt z rzeczywistością. Było coraz ciemniej i ciemniej, czasami były przebłyski światłą. Gilthe coraz bardziej mi utrudniały od dychanie. Poczułem zimną podłogę. Musiałem upaść. Widzę już tylko ciemność. Już nawet nie wiem czy coś robią z moim ciałem, którego się brzydzę. "Ohh kochanieńki, nie uśmiechniesz się dla mnie~" Nie Nie nie tylko nie on.
Jestem w jakieś komnacie. Duża i bardzo piękna. Już wiem czyja jest ta komnata. Patrzę na siebie, jak zwykle ubrany w struj roboczy. Słyszę otwieranie się drzwi. Odwracam i widzę jego we własnej osobie. Łzy mi lecą. To on zabił osoby które były dla mnie ważne. "Nie ma co płakać zabaweczko~" "Oni i tak już ie wrócą". Osobnik zaczął się do mnie zbilżać. Cofałem się do póki nie napotkałem ściany. Chwycił mnie za nadgarstki i przygwoździł do ściany. Trząsłem się. Bałem się co teraz się stanie. " Zostałem ci tylko ja~" "I ja się teraz zabawie~". Łzy mi leciały. W tym momencie były rozbłyski kolorowych światełek.
Szybko się obodziłem. Byłem cały spocony. Cały ekran wokół mnie był zamazany. Jakaś osoba do mnie podszedła. Coś do mnie gadał/a, nic nie rozumiałem. Nagle ktoś wszedł do pokoju. Był to chyba Nighmare ale nie jestem pewien. Obraz nadal był zamazany przez to było mi trudno powiedzieć gdzie jest. Jedna z postaci za czeła się do mnie zbliżać. Automatycznie za czołem się trząś i zamknołem oczy. Poczułem, że osobnik coś na mnie nałożył. Gdy otworzyłem oczy, obraz był już ostry i wyrazisty. Mogłem już na spokojnie zobaczyć, że jestem w swoim pokoju i koło mnie jest Pani życzeń i Nighmare. Uspokoiłem się trochę gdy ich zobaczyłem. Miałem pewność, że nie jestem tam koło niego. Przestałem się trząść.
-Error wszytko okej?- Czekaj..... Co się dzieje teraz z Dust'em!? Jam mogłem zemdleć w takiej chwili?
-Error- Poczułem na swoim ramieniu mackę.
-TåK?- Mój głos był jak zwykle zgichowany.
-Wszytko w porządku?- Spojrzałem na nich.
-tæK čØ SSië džIéjÊ ž Dust'em?- Oboje się zdziwili, że jego imię powiedziałem bez żadnego glitha. Sam też byłem zdziwiwiony.
-Nie wiemy ale staramy się ustalić gdzie go zabrali- A co z jego kodem?
- Æ pŌ kÖdžIē ñI3 zÑæJDźIeÇ3?
- Nie stety nie Star Sans zablokowali jego kod i ich i nie możemy ich w taki sposób znaleźć
-Øł r-rØzUmIėm- Nastała krępująca cisza pomiędzy nami. Jedna szczęście, że nie zapytali się dlaczego zemndlałem. Nie umiałbym tego wytłumaczyć. Jest to zbyt osobistą sprawa.
-Dobrze ja muszę wracać do chłopaków, Astra zajmi się nim dobrze?- Nie potrzebuje niańki
-Dobrze- No i Night wyszedł z pomieszczenia. Zostałem sam na sam z Astrą. (Tak już jedna osoba zgadła jak się dziewczyna nazywa)
-Dobrze Error teraz Error powiec mi czemu zemdlałeś i nawet nie prubuj mi zciskać kitu, że to przez poprawnie Dust'a bo wiem że to nie przez to- Zacisnołem ręce na kołdrze
- t-Tø Ñi-ič PôWĀż-żn3g-gO- Jest spojrzenie już nie było spokojne i przyjazne jak zwykle było bardziej surowe? Nie umiem tego opisać ale to jak się na mnie patrzyła wywołało u mnie ciarki.
-Error- Ton głosu też jej się zmienił z spokojnie go na taki ostry albo bardziej oschły.
-ØK-k3jj ok-Kêj P-pœw-Więm p-Prråw-wDę- Nie wiem jak jej to powiedzieć. Jest to dosyć trudne i dziwne z mojego punktu widzenia
-No więc
-T-tø pRżĒSS śł-łÔw-w-wö
"P-PørRRw-w-WÃć"- Skul odwruciła wrok.-Rozumiem- Jej ton głosu wrócił do normy.
-Ale powieć dlaczego akurat przez to?- Skamieniałem. Nie wiedziałem co jej powiedzieć. Bo jakby się dowiedziała to mogłem tam wrócić, tam do niego. Tego potwora. A tego nie chce. Więc co jej powoedizeć?
-Yyyy nie chce o tym rozmawiać- Powiedziałam to jakimś cudem normalnie bez zacinki.
-Okej- Astra znowu się na mnie spojrzała.
-Dobrze, To może teraz- Dziewczyna niebezpiecznie szybko zaczeła się do mnie zbilżać. Po chwili
C.D.N
---------------------------------------------------------
Witam kochani moi. Przepraszam że rozdział taki kródki ale nie mam zbytnio weny na pisanie. Dlatego rozdział jest taki se, ale najbilży rozdział z będzie miał ponad 2000 jeśli się uda. Nie stety takie coś długiego zajmie mi chwilę pisania. Dodatkowo wyjedżam ale jeśli chcecie mieć jakiś kontakt z ze mną to musicie zadecydować czy chcecie one-shoti czy Aska ze mną i moimi OC.