Pamiętam dzień w którym to zrozumiałam. Nadal nie wiem jak do tego doszło. Nie potrafię stwierdzić kiedy wszystko zaczęło mknąć w tym kierunku... przeciwko mnie. Mogłoby się wydawać że był to zaledwie ułamek sekundy, jednak zmienił on tak wiele...
Zsunęłam się na podłogę, nie mogłam utrzymać się na nogach. Powietrze zgęstniało, bicie serca przyspieszyło, mało brakowało do tego żebym zwymiotowała. Gdyby mnie nie złapał chyba bym zemdlała. Czułam jak wszystko wewnątrz mnie płonie. Każdy skrawek mnie boleśnie zamieniał się w popiół. A ja walczyłam o każdy kolejny oddech czując jak rozprzestrzenia się we mnie ogień. Po policzkach strużkami spływały łzy, których nie umiałam już kontrolować. Skulona zamykałam się w swojej głowie, z każdym kolejnym słowem które usłyszałam. Z każdym wspomnieniem czułam kolejną szpilkę wbijającą się w moje serce. Dziwiło mnie tylko to, że mam w nim jeszcze wystarczająco miejsca żeby przyjmować kolejne ataki.
Zapadałam się. Nie umiałam oddalić się od swojego "życia". Nie chciałam tego robić. Po tym wszystkim co udało mi się przeżyć, po tym co już przetrwaliśmy... Cała nasza historia w jednym momencie stała się utopią. Dawała nam tyle szczęścia i znaczyła dla nas tak wiele... że to co przyniosła stało się dla nas najgorszą rzeczą jaka mogłaby nas spotkać. Jaka mogła spotkać mnie.
Zapomnieć o tym czy zachować to jak najdłużej? Opowiedzieć o wszystkim czy zakopać to głęboko w sobie? Czy jest sens szukania w tym czegokolwiek? I najważniejsze... czy istnieje w ogóle szansa żeby cokolwiek w tym znaleźć?
...Nikt z nas nie wie jak to wszystko mogło się potoczyć . Mogliśmy poradzić sobie z czymkolwiek, co stanęłoby na naszej drodze, bo mieliśmy siebie. Teraz natomiast mam porzucić wszystko. Wystawić się na próbę, zapomnieć o swojej "codzienności" i próbować żyć... żyć dalej. Samodzielnie, zobaczyć co przyniesie czas, czy może jednak zechce coś ze sobą zabrać. Ale czy znajdę w sobie tyle siły? Czy to wszystko w istocie będzie znaczyło cokolwiek?
Oddałam swoją duszę w ręce złudzenia, a teraz nie mam pojęcia za którą myślą powinnam podążyć, w mojej głowie kłębi się ich tak wiele... Wszystko było jednym wielkim kłamstwem... skąd więc mogę mieć pewność że moje myśli również nie zwróciły się przeciwko mnie?
CZYTASZ
Raven Tears
Teen FictionPodobno jeśli w naszym życiu zdarzy się coś drastycznego zmienia nas to na zawsze. W moim wypadku wystarczyło jedno mrugnięcie aby wszystko legło w gruzach. Wtedy jednak zrozumiałam pewną rzecz. Zmienia nas każda podjęta przez nas decyzja. Albo sta...