Prolog

4 0 0
                                    

Yurio

Hej... Jestem Yuri Plisetsky ale mówią na mnie Yurio albo Yuraśka. Mam 16 lat i jestem blondynem o turkusowo-zielono-niebieskich oczach. Tak, wiem mam dosyć dziwny kolor oczu... Więc wracając... Dziś jestem strasznie wkurzony. Rodzice znowu są w pracy i mają mnie gdzieś. Oni nigdy nie mają dla mnie czasu... Czuje się samotny. Nie mam przyjaciół ponieważ mam nauczanie w domu. Mam multulm zajęć dodatkowych. Praktycznie zero czasu wolnego... Więc nawet gdybym miał znajomych to nie miałbym dla nich czasu. Teraz jadę na rolkach po drodze rowerowej. O kurcze ale ja zapitalam [XD], powinienem zwolnić. COOOOO?!?!?!?!

*PISK SAMOCHODOWYCH OPON*

-AŁA!!!- wydarłem się z bólu kostki, ponieważ uderzyłem z dużej prędkości w samochód. Z oczu zaczęły lecieć mi łzy.

Upadłem. Nagle z auta wychodzi ok. dwudziestoletni mężczyzna o kruczo-czarnym kolorze włosów i chłodno-brązowych oczach. Kiedy mnie zobaczył przeraził się, a jego oczy zaszkliły się. Na twarzy był lekko czerwony ponieważ wcześniej najprawdopodobnie płakał. 

-Jezu! Dasz radę wstać?!- zapytał z zmartwionym wzrokiem.

-A co Cię to obchodzi, stary pierniku!?- krzyknąłem wkurzony.

-Naprawdę przepraszam! Pomogę Ci wstać!- mówił z zmartwieniem, niepokojem i zagubieniem w głosie.

-Ehhh.. Weź się odczep!- mówiłem poniesionym głosem, zamykając oczy. 

Nagle poczułem, że ktoś mnie bierze na ręce. Otworzyłem oczy i ujrzałem tego starego piernika, który niósł mnie na rękach jak pannę młodą. Zarumieniłem się. Poczułem, że mój tyłek dotyka czegoś miękkiego, a mianowicie... fotela w samochodzie. Mężczyzna usiadł na fotelu obok, poprzednio wygodnie mnie usadawiając na siedzeniu i zamykając drzwi. Odpalił silnik. Zestresowałem się, ponieważ jadę samochodem z jakimś gościem w którego wjechałem i w ogóle go nie znam. 

-Jestem Yuuri Katsuki! Przepraszam, że tak źle zaczęliśmy znajomość... A  ty? Jak się nazywasz?- powiedział spokojnie, patrząc się na drogę.

-Ja jestem Yuri Pliset-.... Chwila! Czemu ja z tobą jadę autem?!- zacząłem spokojnie lecz później zaczynam panikować.

-Spokojnie... Możesz mi zaufać!- powiedział słabo.

-Z kąt mam wiedzieć czy przypadkiem mnie nie zgwałcisz w ciemnej piwnicy? Hmn...?- powiedziałem podejrzliwie.

-Niestety ale musisz mi zaufać na słowo...- powiedział bez nadziei.

-No dobra zaufam Ci...- powiedziałem z niechęcią. 

Kiedy mówiłem to popatrzyłem się na jego coraz bardziej rozchmurzoną twarz. Yuuri popatrzył się na mnie z bananem na twarzy. 

- Więc... Jak się nazywasz?- zaczął niepewnie.

-Yuri Plisetsky ale mówią na mnie Yurio albo Yuraśka- powiedziałem dosyć odważnym tonem.

-A ile masz lat?- zapytał.

-A co to przesłuchanie?- zadrwiłem.

-Nie... -zachichotał.

-Mam 16 lat... -powiedziałem.

-WOW! Myślałem, że 12 albo 13- powiedział zaskoczony.

-A ty? Pewnie jesteś stary jak świat...- powiedziałem dosyć głośno, jednak to drugie wyszeptałem.

-Mam 21 lat... Udam, że tego drugiego nie słyszałem- powiedział niepewnie.

-A tak w ogóle to gdzie my jedziemy?- zapytałem.

-Jedziemy do szpitala -powiedział bez uczuć.

__________________________________________________________________________________________________________________________________________________________



Heeej! Wiem, że nikt nie lubi takich dopisków ale...

Jam chcieć wiedzieć czy to sieć komuś podobać :< 

Jeśli tak to piszcie ;3 

Do następnego ^^

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 09, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

My Little Puppy /// YAOIWhere stories live. Discover now