Dzisiaj jest zakończenie roku szkolnego, więc wreszcie Ana odchodzi z tego strasznego miejsca. Ubrała się w czarną sukienkę z wielkim rozcięciem na plecach i wstążką. Do tego założyła cieliste rajstopy, a na nogach pudrowo różowe szpilki.
Wyszła z domu zabierając torebkę identycznego koloru co buty. Postanowiła pojechać autobusem, jak zwykle, gdyż tak jest najszybciej. Gdy weszła do szkoły od razu skierowała się na salę gimnastyczną. Po skończonej części głównej udali się do swoich klas. Pani żegnając się z uczniami popłakała się. Ana podeszła do swojej starej szafki, aby zobaczyć czy na pewno nic w niej nie zostało. Gdy się okazało, że nic w niej nie było, zamknęła ją i się o nią oparła ,od razu spostrzegła szafkę, która należała kiedyś do chłopaka, który jej się dawniej podobał. Jeon Jeongguk... I nagle wszystkie smutne wspomnienia wróciły, choć w sumie to po części dzięki niemu zaczęła dbać o siebie, gdyż zawsze, gdy miałaś już dość, przypominały jej się słowa chłopka. Postanowiła wyjść już ze szkoły, bo w sumie po co dłużej tu siedzieć, nasiedziała się tam już sporo czasu. Usłyszała odgłos sms, wyjęła telefon i szła wciąż przed siebie. Nie zdążyła nawet zobaczyć od kogo jest wiadomość, bo poczuła, że jej tyłek spotkał się z podłogą. Podniosła głowę z nad telefonu i zobaczyła jakiegoś chłopaka.
- Jak chodzisz ?! - powiedziała zdenerwowana
- O to samo ja mogę cię spytać.
- Może pomożesz mi wstać ?!
- Nie dzięki, bo jak tak siedzisz to mam całkiem dobry widok.
- Słucham ?!
- Masz sukienkę, więc widać twoją koronkową bieliznę.
-Zboczeniec.
- To ty mnie prowokujesz.
- To i tak nie oznacza, że masz się patrzeć w takie miejsca.
Chłopak się tylko uśmiechnął i wyciągnął rękę w jej stronę. Złapała ją, gdyż chciałaś w końcu wstać z tej podłogi.
Gdy już stała zobaczyła, że na jej rajstopach zrobiła się dziura
- Kurwa
- Co się stało ?
- Zrobiła mi się dziura na rajstopach.
- Kupisz se nowe rajstopy i po krzyku
- Miło, wiesz tylko na początku będę musiała iść przez pół miasta do domu z tą dziurą na całe kolano.
- To czym tu przyjechałaś ?
- Autobusem, ale odjechał mi przed chwilą, a następny mam za godzinę.
- Mogę cię podwieźć.
- Ta napewno się zgodzę. Nawet cię nie znam. A co jak mnie jeszcze w tym samochodzie zgwałcisz.
- Ta napewno bo nie mam lepszych rzeczy do robienia. Ale jak chcesz możemy się poznać. Jeon Jeongguk, ale możesz mówić do mnie Jungkook.
Chwila moment czy to ten sam Jeon Jeongguk, który jej się podobał. Popatrzyła się na niego dokładnie, tak to on.
- Fajnie.
- Nie zamierzasz mi powiedzieć jak się nazywasz ?
- Na razie nie widzę takiej potrzeby.
- To przynajmniej dasz się zaprosić do kawiarni na kawę.
- W sumie mogę tylko, muszę się przebrać, żeby cię nie podniecać - powiedziałaś, robiąc cudzysłów przy ostatnim słowie, a chłopak się zaśmiał
- To co podwieźć cię?
- No chyba mnie nie zgwałcisz, więc możesz mnie podwieść- podałaś chłopakowi adres.
- Poza tym to nie byłby gwałt, ale przyjemność dla nas obu- uśmiechnął się chłopak
- Taa, wmawiaj to sobie- zaśmiałaś się z jakże wielkiej pewności siebie Jungkooka
Jechali w ciszy, a jej głowia cały czas myślała o tej sytuacji. Czyżby jej nie poznał ? Gdy chłopak zatrzymał się przed jej mieszkaniem szybko wyszła z auta i pobiegła zmienić ubranie. Przebrała się w czarną bluzkę odkrywającą ramiona oraz jeansy. Teraz jednak postawiła na buty na płaskiej podeszwie. Na szyi zaś znalazł się naszyjnik od twojej mamy, który dała jej wyjeżdżając z Korei. Tak, mieszkasz sama, znaczy tak jakby. Wynajmujesz mieszalnie ze swoją przyjaciółką Joo-hyun lecz tej częściej nie ma, niż jest.Wróciła do auta, a chłopak podjechał do pobliskiej kawiarni...
-----------------------------------------------------------------
Cześć miśki,
Będziemy starać się pisać rozdział dziennie, ale nic nie obiecujemy
Dajcie znać w komentarzach czy narazie książka wam się podoba~Z weriiisss życzymy wam dobrej nocy~
CZYTASZ
Naiwne nadzieje | J.k |
FanfictionOpowieść o dziewczynie, która przez życie w Korei postanowiła całkowicie się zmienić.