1

24 4 0
                                    

Policyjny samochód opuścił właśnie pobliski las z zakutym mężczyzną w środku. Ludzie stojący przy drodze zadawali miliony pytań na ten temat, co się stało, dlaczego się stało, i po co się stało. To było oczywiste.

Młody chłopak obdarowywał policjantów obojętnością i brakiem powagi sytuacji.
- Czy ty wiesz co zrobiłeś? Zabiłeś człowieka, niewinnego. Teraz słucham cię dlaczego. Yoongi? Czy ty kurwa mnie słuchasz?- Agust udawał, że totalnie ignoruje przesłuchującego go mężczyznę. Tak naprawdę słyszał go doskonale , ale duma jest , musi być i będzie. Przejechał dłonią po szyi uśmiechając się cwanie, wbijając wzrok w policjanta.
- Słucham, słucham...-
- Więc odpowiedz na pytanie.-
- Dlaczego zabiłem tamtego człowieka? Hmm... Może dlatego, że zgwałcił moją matkę doprowadzając ją do depresji przez, którą zmarła? Czy też, że zniszczył mi życie?- Ułożył prawa rękę na czymś podobnym do stołu opierając o nią głowę. Policjant przekręcił głowę z uśmiechem , prychajac cicho.
- Zgwałcił powiadasz? Coś ci nie wierzę.-
- Czy ja kiedykolwiek okłamałem policję?- Chłopak uniósł jedną brew do góry wlepiając wzrok w policjanta, ten natomiast westchnął.
- No nie, ale zawsze możesz zacząć. Nikt nie wie co się stanie w przyszłości. Może się zmienisz, i przestaniesz zabijać. To już drugie twoje morderstwo , ale masz kary dosyć niskiego stopnia na ten rodzaj przestępstwa.-
- Nie sądzę żebym się zmienił. A teraz możemy skończyć te przesłuchanie?-
- Tsa.. - Mundurowy wyprowadził Yoongiego z sali przesłuchań, a następnie zaprowadzono go do celi. Dzielił ją z jakimś początkującym bandytyą, który ukradł parę plików pieniędzy o wartości 100 tysięcy wonów z pobliskiego banku. Przed zamknięciem w celi młody chłopak musiał zostawić zawsze noszony pasek. Dlaczego? Bo według policji mógł on się powiesić. Nie interesowało ich to by , gdyby nie reputacja i opinia. Yoongi wszedł do "klatki" rozglądając się w poszukiwaniu towarzysza. Ten uśmiechnął się do niego próbując nawiązać jakikolwiek kontakt. Nie udało mu się. Agust był mężczyzną zimnym z wiecznie wymalowaną obojętnoscią na twarzy.
- Młody, dzisiaj bedziesz na nocnej zmianie przy celi numer sześć. Jasne?-
- Oczywiście.- Zabójca słysząc słowo "młody" uśmiechnął się szyderczo, bowiem miał w głowie plan, podrażnienia się z policjantem, który miał objąć wartę. Usiadł wlepiając wzrok w podłogę za kratami oczekując "młodego". Chwile później , jego oczy wpatrywały się w umięśnionego, czerwono włosego mężczyznę o małych dłoniach, w których trzymał tak zwaną "pałę policjanta". Siadł wygodnie na krzesło na przeciwko celi.
- Ej. Młody.- Policjant uniósł wzrok patrząc z pogardą w Yoongiego.
- Jak masz na imię.-
- Nie wiem czy to potrzebne ci do życia.-
- Oj nawet nie wiesz jak bardzo.-
- Trudno, najwyżej umrzesz.- Jimin wbił wzrok w książkę , czytając słowo po słowie, uważnie nasłuchując więźniów. Zabójca natomiast przeklnął pod nosem , wymyślając sposób jak złamać rudowłosego.
- Wiesz, że jesteś gruby?-
- A ja mogę stwierdzić, że jesteś niepełnosprawny umysłowo , co gorsza pojebany, bo mylisz tkankę tłuszczową z mięśniami.- Mruknął Jimin nie odrywając wzroku od ciekawej lektury. Kolega Agusta zaśmiał się , a on sam pokazał środkowego palca Jiminowi.
- Widziałem.- W tym momencie chłopak odpuścił na godzinę , po czym znowu zaczął probować.

-Masz słodziutkie dłonie , ładnie by wyglądały na moim kutasie.- Policjant spojrzał na niego założenie.
- Doprawdy? Ja myślę, że ładniejszym dziełem byłaby moja "słodziutka " dłoń , lecąca z prędkością światła na twój niewyparzony ryj.- Jimin kontynuował spożywanie czekoladowego ciasta , napychając przy tym usta.
- Uroczy.- Min westchnął obserwując młodszego, na co wcześniej wymieniony odłożył słodycz podchodząc do celi. Wziął starszego za koszulkę i przyciągnał do krat , przybliżając się lekko.
- Nie pozwalaj sobie.- szepnał, odpychając z całej siły chłopaka przez co upadł na podłogę. Yoongi warknał. Prawdopodobne było rzucenie się na policjanta, gdyby cela nie była zamknięta. Jimin usiadł na krzesło kończąc ciasto, które sprawiało mu wiele radości. I właśnie w tej chwili zadzwonił telefon mundurowego. On odebrał go wsłuchując się w rozmówcę. Nagle zbladł. Yoongi usłyszał załamujący się głos czerwono włosego, a następnie na niego spojrzał. Wydawało się, że wygląda normalnie. Zaraz. Nie. Nie wyglądał dobrze. W oczach miał łzy, lecz trzymał je w sobie. Rozłączył się, i włożył telefon do kieszeni, patrząc pusto w ścianę.
- Coś się stało?- Czarni włosy podszedł do krat wpatrując się w policjanta.
- Podaj imię i nazwisko osoby, którą zamordowałeś.-
- Po co? Nie macie danych na papierach?-
- Mów teraz albo sobie inaczej porozmawiamy.-
- Kihyun. Park Kihyun.- Jimin zdębiał i podszedłem do chłopaka.
- Czy ty uważasz , że mój ojciec mógł zgwałcić twoja matkę?!- Starszy spojrzał przerażony.
- To go widziałem tamtej nocy.-
- Jak jebie twoją matkę ?! Na łóżku czy na stole?! A może kurwa na środku ulicy co?!-
- Nie wiem jak było. Wróciłem do domu i spotkałem tylko moją mamę ..-
- Mów wszystko jak było.-
- Więc spotkałem ją... Zapłakaną, zesztywniałą i przerażoną. Powiedziała mi, że została zgwałcona, przez Park Kihyuna. Dzień później znalazłem ją nie żywą , zakrwawioną w łazience. Popełniła samobójstwo.-
-Nie możliwe, gdyż mój ojciec kochał moją matkę z całego serca. Bał się jej zostawić samej w domu. Mów prawdę!!-
- Powiedziałem co słyszałem i wiem.-
- Kurwa mać.- Nerwy nie wytrzymały, a pojedyncze krople łez zaczęły zlatywać po policzku mundurowego. Starszy na niego popatrzył z żalem w oczach.
- Boże.. przepraszam.- Tamten popatrzył na niego zimno i bez uczuciowo.
- W dupie mam twoje przepraszam.- Wytarł łzy rękawem od bluzy i kontynuuował czytanie. Mogło to wyglądać jakby nigdy nie kochał swojego ojca , ale od dziecka powtarzali mu, aby nie pokazywał słabości.

Mineło kilka miesięcy, (tak wiem że powinna być większa kara za morderstwo xd) Yoongi wyszedł z więzienia...




Potem będą dłuższe rozdziały ^^
Wieeec noo >^>

Cryminal || YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz